KULISY PROGRAMU ROBOTA NA WEEKEND - METAMORFOZA POKOJU, CZYLI URZĄDZAMY BABSKI AZYL NA 8 METRACH KWADRATOWYCH -
PROLOG
8 metrów kwadratowych, ani mniej ani więcej, miał pokój, w którym Iwona miała zamieszkać. Ale zacznę od początku. Do programu zgłosiła się Iwona, bohaterka IV odcinka programu "Robota na Weekend". Jej problemem był brak własnego przytulnego „kąta” w mieszkaniu, które dzieliła z mamą i swoją córką.
Od jakiegoś czasu mieszkały już razem, ale tylko pokój najmłodszej był urządzony. Babcia miała mały pokoik, w którym spała, a Iwona mieszkała w salonie. Salon nie pozbawiony atutów miał piękny balkon i dwie pary drzwi: jedne do kuchni drugie do przedpokoju. Przez taki układ był to pokój przechodni w dodatku z telewizorem, więc ciężko było Iwonie znaleść tam wymarzony spokój. Dodatkowo, kiedy nasza bohaterkę odwiedzały koleżanki, to niezręcznie było jej wypraszać mamę. Konieczne były zmiany.
OBDUKCJA - CZYLI WIZJA LOKALNA
Tu właśnie wkraczamy my. Wizja lokalna i ulubiona konkluzja - jest winda! No bo kto lubi dźwigać rzeczy do remontu na czwarte piętro ? Za oknem upał, 36 stopni w cieniu, ale w windzie chłodno. Jedziemy, oglądamy i rozmawiamy. Dziewczyny przemiłe, wszystkie podobne do siebie jak 3 wersje jednej. Cudnie. Czuć kobiecą moc. Po obejrzeniu mieszkania potwierdzamy jednogłośnie, że pomysł Iwony na zamianę pokoi jest bardzo dobry.
Zabrałyśmy się więc do projektowania. I tu zaczęły się schody. Pokój, który miała zająć Iwona, miał tyko około 8m2 (2.15 x 4.10) plus wielgachna szafa w zabudowie na całej ścianie. Jakby tego było mało to drzwi wejściowe otwierały się do środka. W pokoju musiało znaleść się miejsce na wygodne spanie, jakieś biurko-stolik, komoda i miejsce do przyjmowania gości :) Ma być przecież przytulnie i miło bo teraz tam Iwona będzie spędzała większość czasu.
SZAFA - CZYLI ROBIMY ORYGINALNY KAMUFLAŻ
Pierwszą i największa dominantą pokoju okazała się szafa. Wielka, brązowa, zajmująca całą ścianę i determinująca wygląd pokoju. Niestety szafy wnękowe, czyli w tzw. „zabudowie”, a zwłaszcza te robione 10-15 lat temu, nie grzeszą urodą. Imitacje naturalnego drewna są słabej jakości, co nie dodaje uroku ani szafie, ani pomieszczeniu, w którym taka stoi. Na szczęście już na etapie projektowym, Ania znalazła fantastyczną tapetę przedstawiającą stare kamienice. Piękna i w bardzo dobrej cenie, co zdarza się rzadko, więc pomysł pomalowania szafy porzuciłyśmy bez żalu! Postanowiłyśmy więc całą szafę zakleić i stworzyć „paryski klimat”. Tapetę trzeba było dociąć bo drzwi szafy miały 80 cm szerokości, a bryt tapety tylko 55. Na szczęście, wzór dało się łatwo połączyć i już po przyklejeniu tapety nie było tego wcale widać.
Klejenie tapety nie jest trudne, ale praca pod czujnym okiem kamery ma swoje ciemne strony. Pomyślcie: 8m2, w pokoju temperatura około 40C, okna pozamykane ze względu na dźwięk i razem z ekipą jest nas 6 osób i świecące lampy. Warunki więcej niż trudne, ale tapeta się przykleiła i oprócz tego że miałam całe włosy w kleju do tapet, to nie było tak źle! :)
Na zdjęciu lewym - operator Maciek, reżyser Przemek, operator Marcin, brakuje jeszcze dźwiękowca, który stał w dzwiach. |
BIURKO - CZYLI DRUGIE ŻYCIE STAREJ MASZYNY
Kiedy rozmyślałyśmy o tym, jakie biurko wstawić do pokoju Iwony, usłyszałyśmy, że właśnie uczy się szyć i kupiła sobie maszynę do szycia. To natchnęło nas dwoma super pomysłami: pierwszy, to taki że Iwona uszyje poszewki na poduszki do swojego nowego pokoju i drugi, że do biurka wykorzystamy stary stelaż pod maszynę! Super!
Wykonanie biurka na starym, żeliwnym stelażu jest tak naprawdę bardzo proste. Potrzebujemy tylko dociąć odpowiedni blat i ewentualnie odnowić żeliwną podstawę. My blat wykonałyśmy z pięknej deski dębowej (pobielonej białym woskiem), a podstawę po odtłuszczeniu, pomalowałyśmy czarną matową emalią.
KOMÓDKA WIELOFUNKCYJNA - CZYLI BUDUJEMY MASZYNOWY PRZYBORNIK
Nad nowym stoliczkiem postanowiłyśmy powiesić coś zrobionego specjalne dla Iwony, jakiś mebelek niespodziankę, który nie zajmie wiele miejsca a będzie przydatny podczas szycia. Wyszło nam, że zrobimy mini komódkę ze słynnych już skrzyneczek MOPPE. Dwie skrzyneczki, 8 gałek, 8 ramek katalogowych dwie deski i szafeczka była gotowa. Całą postanowiłyśmy pomalować na biało z czarnymi ramkami wokół szufladek, żeby w pokoju uzyskać czysty efekt graficzny.
DUŻA KOMODA - CZYLI ZNOWU METAMORFOZA TARVY
Na przeciw stolika postanowiłyśmy postawić komodę na bieliznę, a nad nią powiesić lustro w dużej ramie. Takie typowo kobiece miejsce, którego w enklawie Iwony nie powinno zabraknąć. W tym przypadku sięgnęłyśmy po dobrze znane nam rozwiązanie i na warsztat poszła drewniana komoda Tarva. Jest to taki rodzaj mebla, który można wystylizować na 1000 sposobów. Ponieważ chciałyśmy tą część pokoju zrobić prawie monochromatyczną, postanowiłyśmy, że komoda będzie również biała tylko z czarną ramką. Dodałyśmy do tego gałki wykonane z czarno białej masy, imitującej naturalną kość. Wyszło bardzo elegancko.
POSTAW NA KOLOR - CZYLI MALUJEMY WNĘTRZE
Kolorem bazowym pomieszczenia stały się biel i czerń (choć tak naprawdę nie są to kolory w klasycznym rozumieniu), nie licząc podłogi w odcieniach brązu. Żeby pokój stał się przytulny, trzeba było wprowadzić kolor. Nic oprócz różu nam się nie podobało, ale Iwona nie lubiła różowego koloru. I co z tym fantem miałyśmy zrobić? Postanowiłyśmy znaleść najbardziej szary wśród wszelkich różowych odcieni. Kiedy już taki miałyśmy, wprowadziłyśmy go w strefie kanapy i w postaci wskiego pasa w drugiej części pokoju.
SZTUKA WE WNĘTRZU - CZYLI OBRAZKI DIY
Nie może być wnętrza bez obrazów na ścianach. Czasu było niewiele, a i zasoby funduszy malały. W tej sytuacji postanowiłyśmy zrobić sztukę DIY. Do tego potrzebne były nam ramki z passe-partout i kawałki tapety, które zostały nam z oklejania szafy. Wystarczyło tylko wybrać odpowiednie fragmenty z resztek tapety, którą okleiłyśmy szafę, ułożyć z tego jakąś sensowną całość i gotowe. Bardzo byłyśmy zadowolone z efektu końcowego.
EFEKT KOŃCOWY
Na zdjęciu po prawej bohaterka Iwona z córką Dominiką |
KOCHANI NAPISZCIE
JAK WAM SIĘ PODOBA NASZA METAMORFOZA?
POWTÓRKA CAŁEGO SEZONU PROGRAMU
"ROBOTA NA WEEKEND"
MOŻECIE ZOBACZYĆ NA KANALE NOWA.TV
POZDRAWIAMY CIEPLUTKO
ANIA I BETI, CZYLI DZIEWCZYNY
Z PANI TO POTRAFI
Ekstra! Super DIY projekty (komodka i komoda) i wykorzystanie resztek tapety na obrazki - wszystko tworzy jedna calosc. Mnie osobiscie tylko raza te brazowe listwy szafy - tez bym je pomalowala na bialo albo czarno. Ale ogolnie jest git! ��
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy!!! Nas również raziły te listwy i miałyśmy ogromną ochotę je przemalować, ale niestety przy montażu szafy, "ktoś" wypełnił szczeliny silikonem i pociągnął go też po listwach. Jak wiadomo silikonu w żaden sposób trwale się nie pomaluje, a wystarczyło użyć akrylu. Niestety na usunięcie silikonu nie miałyśmy czasu, ponieważ na metamorfozę u bohaterki miałyśmy tylko jeden dzień. Pozdrawiamy cieplutko, Dziewczyny z "Pani to potrafi"
UsuńAha, rozumiem. Tak, o „specach” montujacych szafy wiem duzo. Dziekuje bardzo za odpowiedz i pozdrawiam rownie cieplutko! ��
UsuńSzafa zjawiskowa!
OdpowiedzUsuńDziękujemy, na żywo wyglądała jeszcze lepiej :-) Buziaki
UsuńBaaaardzo mi się podoba. Tapeta na szafę śliczna... Jedynie kanapę wybrałabym w odcieniach szarości :))
OdpowiedzUsuńJak dla mnie minusem jest zasłonięty grzejnik ... Ale w tak małej przestrzeni ciężko coś innego wymyślić :)
Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńGdzie kupowane były tapety na szafę. Też coś chcę takiego zrobić z szafą w przedpokoju, tylko nie bardzo wiem jaką wybrać.
OdpowiedzUsuńTeż podpytam skąd tapeta na szafę?:)
OdpowiedzUsuńRewelacja. Nieprawdopodobne jak duży pokój po metamorfozie. Gratuluję. Czy można wiedzieć gdzie kupuje się takie tapety?
OdpowiedzUsuńDużo inspiracji można znaleźć na tym blogu
OdpowiedzUsuńfajne inicjatywy tak dalej
OdpowiedzUsuńSuper ciekawy wpis
OdpowiedzUsuń