REMONT ŁAZIENKI W STAREJ WILII - FAZA PROJEKTOWA!

25.6.20 Pani to potrafi 21 Comments


PROLOG
O przedwojennej willi na wrocławskich Krzykach, pisałyśmy poprzednim razem, prezentując pomieszczenia i diagnozując pacjenta (TUTAJ). Czas zachwytów minął i trzeba zabrać się do pracy - oszacować budżet i przemyśleć co wymienić, co zostawić, a co koniecznie przemalować. 

Jak wiadomo dzisiaj wszyscy oszczędzają (my nie inaczej), musimy więc postawić na rozwiązania oszczędne, a remont przeprowadzić gospodarczym sposobem. 



ŁAZIENKA - 
bo od niej zaczynamy
Dzisiaj rozmyślamy nad łazienką. Jest to niewielkie pomieszczenie (2.63 x 1.56) z wanną i dużym oknem. Kafle położone na ścianie, które już ktoś wcześniej pomalował  (to samo spotkało podłogę), ciężko więc zgadnąć jak wyglądały poprzednio.  Wanna jest niewielka (150 cm), ale wystarczająca. Zrobiłam przegląd i wypunktowałam plusy i minusy łazienki, w ten sposób łatwiej będzie podjąć decyzję.


NA PLUS:
  • 1. Wielkie okno w łazience
  • 2. Brak kafli do samego sufitu
  • 3. Prawie 100 letni marmur na ścianie koło umywalki
  • 4. Wysokość pomieszczenia 2,90 cm

NA MINUS:
  • 1. Stara instalacja łazienkowa
  • 2. Za mało kontaktów
  • 3. Dziury w kaflach po starych urządzeniach 
  • 4. Mała wanna
  • 5. Brak kafli do sufitu przy wannie 
  • 6. Nieudolnie pomalowane kafelki
  • 7. Zniszczona i krzywa podłoga
  • 8. Toaleta do zmiany
  • 9. Brak szafek 




STARE KONTRA NOWE
Czyli co wypada a co zostaje
Jak widać plusów znacznie mniej, co nie znaczy, że nic z tym nie można zrobić. Ale zanim zaczniemy projektować dodatki i dobierać wyposażenie, warto określić priorytety - czyli co musimy mieć, czego nie zniesiemy i co jest nam (i naszej rodzinie) potrzebne. Jeżeli tylko liftingujecie łazienkę, tak jak i my, warto zobaczyć co ze starego wyposażenia zostaje, a co wymieniamy. 

KAFELKI
U naszego pacjenta postanowiłyśmy pozostawić kafle tylko oczywiście trzeba je przemalować. Tu bez problemu pomogą farby z V33 (z linii Renowacja Łazienka), bo i kolory piękne i farby rewelacyjne. Wielokrotnie sprawdzone, nigdy nas nie zawiodły. Napisałam, że kafle położone nie do samej góry to jednocześnie plus i minus. Plus - bo nie lubię jak kafle „duszą” łazienkę, zwłaszcza tam gdzie nie trzeba, minus - bo przy wannie kończą się zbyt nisko i gdy będziemy chcieli używać jej jak prysznica, zalejemy ścianę. Ale ten mankament rozwiążemy za pomocą FARBY - HYDROBAIERY. To taka farba, która pod prysznicem na ścianie zastąpi z powodzeniem kafelki.

Problemem kafelkowym w tej łazience jest jeszcze fakt, że kafle położone są na różnych wysokościach, bez konsekwencji. Wygląda to dość dziwnie i bardzo drażni. Tu też trzeba będzie coś pomyśleć. 

UMYWALKA
Nad umywalką zachował się kawałek białego marmuru. Chociaż lekko zniszczony, wciąż jest piękny. Musi zostać, co samo w sobie jest plusem, ale nie mogę zmienić instalacji wodnej, bez usuwania marmuru - czyli pozostaje kran ze ściany, co jest dla mnie minusem. 
Umywalka na postumencie, jest bardzo urocza i romantyczna, i pasuje do tej łazienki ale rezygnujemy wtedy z blatu i miejscem do przechowywania. To muszę przemyśleć. 

WANNA
Ta zostaje. Usunięcie jej to rozwalanie ścian, a na to ani nie mam budżetu ani ochoty i czasu. Najpierw spróbuję wyszorować a jak nie, to pomaluję. Tak, tak. To też można pomalować i tak, tu też V33 może być pomocne. 

TOALETA
Tu krótko i zwięźle bez dyskusji - stara wylatuje bez żalu, stawiam stelaż podtynkowy z podwieszaną toaletą. 

PODŁOGA
Stare kafle nie dość, że już wtórne, to pomalowane niechlujnie, podrapane (na pewno były źle odtłuszczone), to jeszcze krzywe. Tu musi zajść zmiana. Chcę, żeby było przyjemnie w dotyku i z klasą, ale nie mogę starych usuwać. Na 100 procent użyjemy płytek winylowych, bo zawsze chciałyśmy to zrobić - pytanie tylko który wzór?

5 POMYSŁÓW NA ŁAZIENKĘ
To tyle, jeśli chodzi o założenia. A teraz to co najprzyjemniejsze, czyli dobieramy kolory i dodatki. Ale tu jak zwykle kreacja nas pochłonęła i mamy aż pięć pomysłów w pięciu stylach na starą łazienkę. Oczywiście budżet nie mógł przekroczyć 5 000 PLN!

Potrzebujemy Waszej pomocy. 
HELP! 
Co mamy wybrać?  

Jeśli chcecie zobaczyć jak będzie wyglądać kuchnia, to zobaczcie projekty TUTAJ





KOCHANI DZIĘKUJEMY, 
ŻE ODWIEDZILIŚCIE NASZEGO BLOGA
BĘDZIE NAM NIEZMIERNIE MIŁO JEŚLI POZOSTAWICIE 
PO SOBIE ŚLAD W POSTACI KOMENTARZ.

POZDRAWIAMY WAS CIEPLUTKO ANIA I BETI, 
CZYLI DZIEWCZYNY Z PANI TO POTRAFI

21 komentarze:

OKAP KUCHENNY - JAK WYBRAĆ I CZYM SIĘ KIEROWAĆ

22.6.20 Pani to potrafi 17 Comments




PROLOG

Czy jest ktoś, kto lubi roznoszący się po mieszkaniu zapach gotowanej kapusty, albo brukselki u schyłku lata? Ja osobiście nie znam nikogo takiego, chociaż wiele dziwnych rzeczy już widziałam. Dlatego większość z nas, montuje okap.

Jest to jeden z podstawowych sprzętów AGD w kuchni. Jego podstawowe zadanie to odprowadzanie nieprzyjemnych zapachów, pochłanianie oparów i tłuszczów powstających podczas gotowania. Dzięki temu, że mamy zamontowany okap, meble nie nasiąkają oparami wilgoci i nie osadza się na nich tłuszcz a przykre zapachy trafiają do komina.

Oczywiście dobrze dobrany okap to coś więcej niż pozbywanie się przykrych zapachów. Musimy pamiętać, że okap jak i każdy mebel, wpływa na wygląd pomieszczenia i jeżeli nie schowamy go w gąszczu szafek, możemy za jego pośrednictwem wiele zyskać.

WYCIĄG CZY POCHŁANIACZ

Zanim wybierzemy odpowiedni okap warto uświadomić sobie jaka jest różnica pomiędzy wyciągiem a pochłaniaczem. Wyciąg ma za zadanie zasysać powietrze z parą i niepożądanymi zapachami, a następnie wyrzucać je na zewnątrz, dlatego najczęściej podłączany jest do przewodu kominowego, co oznacza, że pracuje w układzie otwartym.

Pochłaniacz działa na innych, nieco bardziej skomplikowanych zasadach: w przeciwieństwie do wyciągu pracuje w układzie zamkniętym. Pobrane przez niego powietrze oczyszczane jest z tłuszczu, zapachów i dymu, a następnie z powrotem wydmuchane do kuchni. Pochłaniacze są dziś powszechniej stosowane niż wyciągi – a to dlatego, że w wielu kuchniach nie ma możliwości podłączenia okapu do przewodu kominowego.

Pamiętajmy: pochłaniacz co jakiś czas wymaga wymiany filtrów węglowych.

RODZAJE OKAPÓW

Okapy różnią się nie tylko sposobem działania ale i sposobem montażu. Mamy tu całą plejadę dostosowaną do potrzeb: okapy przyścienne, wyspowe, podszafkowe, uchylne, szufladowe czy wysuwane z blatu. Poniżej małe zestawienie w celu uszeregowania informacji:

PODSTAWOWE TYPY OKAPÓW:


➡️ okapy przyścienne – montowane do ściany; w zależności od miejsca, w jakim będą wisieć, można wybrać narożne lub tradycyjne kwadratowe; takie okapy zajmują jednak dość sporo miejsca;

➡️ okapy podszafkowe – jak sama nazwa wskazuje umiejscowione są pod szafką wiszącą, będącą częścią umeblowania kuchni; zajmują niewiele miejsca ze względu na sposób mocowania;

➡️ okapy szufladowe – montowane w szafkach wiszących; ich działanie umożliwia wysuwana szuflada, która zostaje automatycznie uruchomiona;

➡️ okapy uchylne – również montowane w szafce; włączają się po uchyleniu płyty;

➡️ okapy wyspowe – ich zaleta to montaż w dowolnym miejscu, zazwyczaj nad tzw. wyspą; przewód w takich okapach wyprowadzony jest pionowo w górę; zajmują dość sporo miejsca, ale nie zabierają go szafkom, które znajdują się przy ścianach;

➡️ okapy wysuwane z blatu - to sposób na zamontowanie okapu w niewidoczny sposób i w miejscach, gdzie na okap wiszący nie ma miejsca. Czy to skosy, czy wyspa, taki okap rozwiąże wiele problemów.

KSZTAŁT I WIELKOŚĆ MAJĄ JEDNAK ZNACZENIE!

Nie mylicie się, kształt, wielkość i kolor okapu ma wielkie znaczenie. Jeżeli wybierzecie okap długi i smukły sprawi, że pomieszczenie stanie się optycznie większe. Za duży okap przytłoczy wnętrze, za mały będzie wyglądał groteskowo. Nie bez znaczenia pozostaje sam kolor. Biały zniknie na tle białej ściany, czarny doda charakteru a miedziany czy złoty, mogą stać się ozdobą całego pomieszczenia.


DOBRY OKAP MA STYL

Wielkość i wygląd okapu ma znaczenie również wtedy, kiedy będziemy chcieli, żeby nasza kuchnia wpisała się w wybrany styl wnętrzarski. Jeżeli chcecie, żeby okap zniknął najlepiej wybrać okap podszafkowy. Ale wybranie odpowiedniego modelu okapu pozwoli podkreślić styl wnętrzarski i sprawić, że urządzane przez Was mieszkanie będzie jeszcze bardziej wyjątkowe.


Przygotowałyśmy dla Was małą ściągę jaki okap wybrać do jakiego wnętrza. W tym celu wybrałyśmy 5 okapów firmy NORTBERG i na ich przykładzie stworzyłyśmy stylowe moodboardy.

Jeżeli zapytacie dlaczego NORTBERG? Powiemy - bo to polska firma a dzisiaj jak nigdy dotąd, nasi potrzebują wsparcia. Do tego znalazłyśmy tam parę ciekawych okazów, które nas zachwyciły i jednocześnie zaskoczyły, że to z rodzimego podwórka.



STYL MODERN

Miedź to hit ostatnich paru lat. Odkryta na nowo oczarowała nas swoim różowym odcieniem. Marka Nortberg wyszła klientom naprzeciw, wprowadzając do swojej oferty okap wyspowy Cylindro Miedź. Okap jest uniwersalny i wpisuje się w wiele współczesnych stylów wnętrzarskich. My zestawiłyśmy go z kaflami z imitacją naturalnego kamienia, ceramicznym zlewem (którego ja jestem fanką), profesjonalną baterią oraz z miedzianymi dodatkami. 
okap miedziany

STYL NOWOJORSKI

To jedno z bardziej pożądanych stylistycznych zestawień. Głęboka czerń i biel w ceramicznym wydaniu. Tu wpisuje się doskonale okap Cylindro Black Matt (NORTBERG), który swoją wydłużoną formą idealnie współgra z wysokimi pomieszczeniami. Dla wszystkich tych, którzy mieszkają jednak w standardowej wysokości dodam tylko, że okap ma regulowaną długość! Jeżeli chcecie dodać trochę pikanterii w swojej kuchni to bateria kuchenna ASTER będzie tym czymś co doskonale się do tego nada. 
okap czarny

MINIMALIZM

Efekt Minimalizmu w kuchni możemy osiągnąć na dwa sposoby. Pierwszy - to ukrywając wszystko w szafkach, drugi sposób to wprowadzenie bieli. Biały okap Ameris White NORTBERG, biała ściana, umywalka, biała bateria kuchenna i wszystko znika, jakby skąpane we mgle. W tej zabawie ważne jest żeby różnicować struktury i bawić się materiałem: ceramiczny zlew, kafle plaster miodu, metalowe dodatki i koniecznie puchaty pled! 

STYL LOFTOWY

Tu możemy poszaleć bo styl loftowy kocha przestrzeń i zabawę rozmiarem. Szukasz czegoś spektakularnego? To okap wyspowy  Metropolis Black NORTBERG, zada szyku. Można mieć go w trzech wielkościach: 116, 146 i 176! Taki okap nie tylko robi wrażenie swoją wielkością ale doskonale oświetli blat roboczy znajdujący się pod nim, i posłuży za wiszącą półkę.  Zestawiać można go dosłownie z wszystkim ale pięknie będzie wyglądał z betonem i czernią. 

MODERN II

Nasze zestawienie w tej kompozycji kolorystycznie zapożyczone jest w stylu Hamptons, ale w jego unowocześnionej wersji.  Złoty okap  wyspowy (Cylindro złoty), błękitne, błyszczące płytki ścienne, drewniany blat i złote dodatki - to prosty przepis na idealną, kobiecą kuchnię, w której zawsze poczujesz się jak na luksusowym urlopie. 

okap tubowy

Jak widzicie odpowiednio dobrane okapy, mogą doskonale podkreślić styl wnętrza i sprawić, że nasza kuchnia będzie wyjątkowa. Czasami trzeba tylko trochę odwagi. Nie bójmy się bawić formą i eksperymentować. Jeżeli podoba Ci się jakiś okap ale nie wiesz z czym go połączyć, albo nie jesteś pewna jak to będzie razem wyglądało zrób moodboard, to zawsze pomaga! Wszystkie okapy, które zestawiłyśmy w naszych propozycjach, cechuje nie tylko świetny wygląd i nowoczesne wzornictwo. Okapy te to energooszczędność czyli ekonomia i ekologia w jednym. 


PROJEKT KUCHNIA W STAREJ WILII -
ruszył pełną para. obecnie jesteśmy na etapie projektowym, 
Jak myślicie, który z projektów podoba Wam się najbardziej?
A może który Waszym zdaniem pasuje idealnie?

PS. W kuchni zostawiamy oryginalną posadzkę biało-czarną, a szafki dajemy białe (pomieszczenie jest północy i jest stosunkowo ciemne).



Kochani mamy dla Was kod rabatowy od marki NORTBERG
 przy zakupie wpiszcie hasło hasło: panitopotrafi 
otrzymacie 10% rabat na zakup okapu.
   

KOCHANI DZIĘKUJEMY, 
ŻE ODWIEDZILIŚCIE NASZEGO BLOGA
ZAPRASZAMY CZĘŚCIEJ

POZDRAWIAMY WAS CIEPLUTKO
ANIA I BETI, 
CZYLI DZIEWCZYNY Z PANI TO POTRAFI



17 komentarze:

REMONT SPOSOBEM GOSPODARCZYM, CZYLI SZYBKA METAMORFOZA MIESZKANIA W STAREJ WILII Z LAT 30. - PROJEKT CZAS START!

18.6.20 Pani to potrafi 5 Comments


PROLOG
Marzenia o idealnym domu stale nam towarzyszą, poszukujemy czegoś co nas zachwyci i powie  - jestem, zamieszkaj ze mną. Dla każdego z nas co innego jest zachwycające, dla jednych to fakt, że nic nie trzeba robić, dla innych zupełnie odwrotnie. Nikogo z Was nie zdziwi fakt, że my z Anią należymy do tej drugiej kategorii i nasze wymarzone lokum, to takie, w którym jest wiele do zrobienia. Kiedy zobaczyłam tą willę z lat 30. zakochałam się od pierwszego wejrzenia. 

PACJENT 
Czyli oględziny starej willi

Już przy pierwszej wizycie dwie sprawy stały się oczywiste: pierwsze to fakt, że zakochałam się w tym domu od razu, drugi to to, że rozkład pomieszczeń nie był wystarczający. Dom zaraz po wojnie został podzielony na dwa mieszkania. Jedni dostali piętro i strych, drudzy parter i piwnicę. 

Oczywiście, z takimi podziałami wiąże się zaburzenie pierwotnego układu funkcjonalnego i konieczność dorabiania braków takich jak łazienka. W związku z powyższym na idealne mieszkanie składa się hol wejściowy, mała łazienka, hol wewnętrzny, kuchnia, mini pokój, pokój z wykuszem z którego przechodzi się do salonu. Z salonu jest wyjście na werandę z zejściem do ogródka. Z czasem nad balkonem pojawiło się zadaszenie i powstała lekko zapuszczona, ale ciągle urocza weranda. 




ZNALEZISKA Z BRESLAU
Czyli co zostało z pierwotnej materii

W domu po mimo wielu przeróbek zostało wiele pięknych i oryginalnych rzeczy. W kuchni na podłodze oko cieszy czarno biała terakota i piękny czarny ebonitowy włącznik światła. 
W salonie zachwycają czteroskrzydłowe rozsuwane drzwi. Stolarka zachwyca a na podłodze wciąż leżą dębowe parkiety. Ołowiane rury w ścianach to znalezisko, które zdecydowanie mniej cieszy.


PLANY
Czyli remont sposobem gospodarczym

Po dogłębnych oględzinach i stwierdzeniu całkowitego już zakochania w obiekcie, trzeba było go lekko dostosować. 

Oto co zaplanowałyśmy:
- W kuchni trzeba sprawić, żeby stała się funkcjonalna. Czeka mnie położenie nowej elektryki, hydrauliki, nowej ściany i zaprojektowanie mebli
 -W najmniejszym pokoju muszę jakoś upchnąć szesnastolatkę
- W salonie musi zmieścić się jeszcze sypialnia
- Łazienka domaga się liftingu ale bez remontu
- Gdzieś muszę zrobić biuro
- W przedpokoju straszą stare panele i nie ma drzwi wejściowych tylko stara dykta
- Weranda potrzebuje pilnej pomocy

No to tyle. 
W kolejnych postach pokażemy Wam na jakie pomysły wpadłyśmy i czy to wszystko uda się zrealizować. No i jest jeszcze ogród, ale biorąc pod uwagę, że zasuszam nawet kaktusy, to czarno to widzę. Liczę na kreatywną pomoc Ani w tej materii. 


Poniżej mała galeria pomieszczeń. 












KOCHANI DZIĘKUJEMY, 
ŻE ODWIEDZILIŚCIE NASZEGO BLOGA
I OCZYWIŚCIE ZAPRASZAMY CZĘŚCIEJ :-)

POZDRAWIAMY WAS CIEPLUTKO
ANIA I BETI, 
CZYLI DZIEWCZYNY Z PANI TO POTRAFI

5 komentarze:

MOSKITIERA DOBRA NA WSZYSTKO, CZYLI BALDACHIM W NOWEJ ROLI

9.6.20 Pani to potrafi 17 Comments


PROLOG
Są takie magiczne rzeczy, które towarzyszą nam ciągle, praktycznie przez okrągły rok. Na pewno każdy z Was znajdzie w swoim otoczeniu taki przedmiot, który zawsze ma ze sobą i nie raz był wdzięczny, za jego posiadanie. Ja nazywam te niezwykłe rzeczy „domowymi musthave’ami” i jest ich parę w moim otoczeniu. Zabieram je ze sobą zawsze kiedy wyjeżdżam, nie ważne czy to urlop w Chorwacji czy  wizyta na ogródkach działkowych, a i w domu korzystam z nich przez cały okrągły rok. 
Coś Wam już świta? Też tak macie? 

The Winner is…
Poszperałyśmy z Anią w zasobach naszej pamięci i wyszło nam, że jest parę przedmiotów, które można zaliczyć do tego grona. To rankingu dostał się wielofunkcyjny szwajcarski scyzoryk z nożyczkami i pincetką w środku, którym nie tylko wyrwiesz drzazgę z palca lub niechcianą brew, ale możesz wypatroszyć rybę na biwaku i dokręcić poluzowaną śrubę w hotelowym łóżku. Ja dorzucam tu jeszcze bronzer do ciała, który wielokrotnie poprawił mój wygląd w najmniej oczekiwanych dla mnie sytuacjach, zapudrował białą plamę po samoopalaczu i wyczarował piękne policzki, gdy trzeba było. Ale zwycięzcą w tej kategorii jest niewątpliwie moskitiera przenośna Comfort tesa®


Zarówno w naszych projektach jak i w życiu prywatnym służyła nam już wielokrotnie. Była baldachimem w sypialni, osłoną od robactwa na urlopie, dodała szyku w pokoju gościnnym w Łebie, zapewniła luksus na balkonie i sprawiła, że moja randka z mężem (ku uciesze dzieci), przebiegła bez zarzutu. 

Dlaczego ona? 
Moskitiera Comfort przenośna,  została doskonale zaprojektowana: mała i kompaktowa, umieszczona w poręcznej czerwonej torebce, która wejdzie bez problemu do każdego bagażu. Wykonana z  tiulu jest lekka ale bez problemu można uprać ją w pralce. Jest duża i można ją zawiesić nad dowolnych rozmiarów łóżkiem. Bez problemu zmieści też ogrodową huśtawkę dla dwojga! 




W zestawie oprócz moskitiery i pokrowca znajdziecie wszystkie potrzebne akcesoria, żeby zawiesić ją nad łóżkiem: sznurek zakończony gumką, haczyk i taśmy dwustronnie klejące więc montaż w pokoju hotelowym to nie problem, wystarczy po urlopie odkleić taśmę i zabrać moskitierę ze sobą. 




Randka nie tylko w ciemno
Jeżeli chcecie spędzić czas wyjątkowo: zaręczyć się w ogrodzie, umówić się na randkę z mężem (i nie tylko), przygotować garden party czy dziecięce urodziny, to bez moskitiery ani rusz! Za jej pomocą wyczarujecie najbardziej romantyczny namiot, dosłownie w parę sekund. 

No i żaden komar nie miał tym razem szansy! 






PARTNEREM PROJEKTU BYŁA MARKA

KOCHANI DZIĘKUJEMY, 
ŻE ODWIEDZILIŚCIE NASZEGO BLOGA
ZAPRASZAMY CZĘŚCIEJ

POZDRAWIAMY WAS CIEPLUTKO
ANIA I BETI, 
CZYLI DZIEWCZYNY Z PANI TO POTRAFI

17 komentarze: