RELACJA Z 8 NOCY Z DESIGN_EM

30.6.16 Pani to potrafi 4 Comments


Nie pierwszy raz (bo już 8), miałyśmy możliwość uczestniczenia we wspaniałej imprezie jaką jest organizowana przez Galerię Wnętrz DOMAR - NOC Z DESIGNEM.

Tegoroczna edycja skupiła się na wyjątkowej podróży zmysłów… Wewnątrz wyznaczone zostały ścieżki tematyczne, takie jak: ścieżka zapachów, smaków, węchu, czy dotyku. Trzeba przyznać, że wrażenie było fantastyczne. Uwodziły nas fantastyczne zapachy, które prowadziły nas przez meandry domarowego wnętrza, ucho pieściła nie tylko muzyka prezentowana przez DJ-ów SZATTA i ESENTIALA, ale również muzyka klasyczna (stoisko KLER). Wszędzie też kuszono nas wybornymi smakami w postaci miniaturowych poczęstunków.

Oprócz klasycznych stoisk meblarskich i tradycyjnie już obecnych na imprezie Marek Dolnośląskich, tym razem mogliśmy jeszcze podziwiać: Teatr Improkracja występujący w salonie Max Fliz, kolekcję luster Oskara Zięty, malarski happening farbami fluo odbywający się przy salonie Tikkurilla, strefę iluzji Humanitarium, wystawę prac studentów Akademii Sztuk Pięknych z wydziału ceramiki, czy w końcu ekspozycję fotografii industrialnych.

Długo można by jeszcze wymieniać, tyle się działo…
W tej edycji organizatorzy zamówili również fantastyczną  pogodę, co sprawiło że impreza na parkingu cieszyła się wybitnym powodzeniem - ścieżka sensoryczna firmy Pebek Design, graffiti-happening artystów z Urbankolors, liczne strefy relaksu, fotele Chillout Tulli projektu Tomka Rygalika, czy w końcu wystawa samochodów kolekcjonerskich…
Działo się działo, a kto nie był niech żałuje.

To co naszym zdaniem zasługuje jeszcze na wybitne słowa uznania, to fantastyczne obrendowanie tegorocznej NOCY Z DESIGN_EM. Wszystko naszym zdaniem zachwycało: wiszące ogromne banery w atrium, plakaty informacyjne przy każdym stoisku, zaproszenia, ulotki, torby… a wszystko w wysmakowane w czerni i bieli.

Na podsumowanie tegorocznej edycji mówimy: BRAWO DOMAR!
















Dziękujemy, że odwiedziliście naszego bloga
pozdrawiamy Ania i Beti, czyli dziewczyny 
z Pani to potrafi

4 komentarze:

KOMÓDKA NA BIBELOTY, CZYLI ZMAGANIA FARBAMI KREDOWYMI NA WARSZTATACH IKEA HACKS

22.6.16 Pani to potrafi 25 Comments


Nasze dwie poprzednie realizacje z użyciem komódek MOPPE wzbudziły ogromne zainteresowanie i zrodziły wiele dodatkowych pytań (szafka biblioteczna - TUTAJ i konsola - TUTAJ). Dlatego postanowiłyśmy pokazać Wam krok po kroku, jak wykonać taką, miniaturową wersję komody „na wszystko“. 

Ponieważ możliwości przerabiania komódek MOPPE jest praktycznie nieograniczona, tym razem postawiłyśmy na biało – czarny kontrast z dodatkiem łagodnej zieleni. Nareszcie mogłam wykorzystać zielone gałki w kształcie rozwiniętych kwiatów, które już dawno temu okazyjnie kupiłam.


Do wykonania komody użyłyśmy:

Komódka Moppe /IKEA 1 szt.
Nogi drewniane 4 szt.
Farby kredowe Annie Sloan, kolory: Duck Egg Blue, Pure, Graphite
Wosk clear Annie Sloan
Gałki: kwiaty 2 szt.
Gałki: białe IKEA 4 szt.
Ramki metalowe 2 szt.
Pędzle
Taśma malarska TES
Klej VICOL
Wiertarko - wkrętarka
Szablony malarskie FAFAME



Komódkę MOPPE wraz z szufladkami pomalowałyśmy farbą kredową Annie Sloan w kolorze PURE (do malowania użyłyśmy średniej wielkości pędzla). Wnętrza szufladek pomalowałyśmy farbą kredową Annie Sloan w kolorze Duck Egg Blue. Nóżki pomalowałyśmy na biało ze złotymi końcówkami (farba akrylowa). Dodałyśmy jeszcze mały zielony pasek, żeby lepiej pasowały do całości.


Pozostałe szufladki miały być pomalowane w ciemne, pionowe pasy. W tym celu na wcześniej pomalowanych białą farbą frontach szuflad, przykleiłyśmy papierową taśmę w równych odstępach (użyłyśmy taśmy malarskiej TESA Sensitive - nasz faworyt wśród taśm). Powstałe pionowe pasy pomalowałyśmy ciemną farbą kredową Annie Sloan w kolorze Graphite.


Fronty dwóch dolnych szufladek, jak i obudowę komódki ozdobiłyśmy małymi ciemnymi kropkami. Kropki zostały namalowane za pomocą szablonu i lateksowej gąbki do makijażu.

Ponieważ Beti ciągle czegoś brakowało, to domalowała zielony prostokąt, który graficznie złączył cztery górne szufladki. Teraz to było to. Czasami taki szczegół to przysłowiowa „kropka nad i“. Jeszcze tylko przykręciłam metalowe rameczki na karteczki. Uprzednio niebieskie, nie bardzo pasowały, więc pomalowałyśmy je „kredówką“  na zielono. Teraz wszystko pasowało.

Na koniec pozostało nam już tylko zamontować gałki (naszą niezawodna wiertarko - wkrętarką KRESS, jak zawsze dała radę :-) i zabezpieczyć całość woskiem bezbarwnym.


Koszty:
Komoda Moppe / IKEA - 39,99 PLN
Farby: koszt zużycia - ok. 30 PLN
Wosk: koszt zużycia - ok. 5 PLN
Gałki kwiaty (2 x 10) - 20 PLN
Gałki białe IKEA (2 x 9,90) - 19,80 PLN
Rameczki (2 x 1,35) - 2,70  PLN
Nogi drewniane (4 x 8) - 32 PLN
Szablon kropki - 9 PLN

Musimy przyznać, że efekt końcowy bardzo nam się spodobał. 
A Wy co o tym sądzicie?
_____________________________________________________


IKEA HACKING - FOTORELACJA Z NASZYCH WARSZTATÓW


Jak pisałyśmy już w poprzednich postach, wszystkie inspiracje komodą MOPPE, przygotowałyśmy na warsztaty, które prowadziłyśmy w wrocławskiej IKEI (Podczas akcji: "Rodzina nie wymaga Instrukcji"). Byłyśmy ciekawe jak uczestniczki warsztatów ozdobią swoje szufladki. Trzeba przyznać że wyobraźnia naszych warsztatowiczów była nieograniczona. A co zrobili, w jakich kolorach i co z tego wyszło - to możecie sami zobaczyć na poniższym fotoreportażu.




Za zdjęcia z warsztatów dziękujemy autorce: Justynie Zakrzewskiej


 Dziękujemy, że odwiedziliście naszego bloga
Pozdrawiamy, Ania i Beata, czyli dziewczyny z Pani to potrafi.

25 komentarze:

IKEA HACKS, CZYLI KONSOLA DIY

9.6.16 Pani to potrafi 34 Comments


Poszukiwanie małych, wielofunkcyjnych mebli trwa nieustannie. Wracam do domu: torba, klucze do auta, do domu, drobne monety wyjęte z kieszeni, paragony które trzeba będzie jeszcze posortować, odebrana poczta, apaszka, kasztany... Zimą rękawiczki, czapka, znaleziony kamień na szczęście. Po wejściu kurtkę wieszam na wieszaku, a resztę rzucam byle gdzie. Klucze lądują na stole, rękawiczki w kieszeni palta, ale co zrobić z resztą? 

Setki drobnych przedmiotów z którymi nie wiadomo co zrobić... Podczas jednego z wielu sprzątań, które uskuteczniałam (przyznam że niechętnie, ale no cóż sprzątać trzeba!), zdałam sobie sprawę z tego nękającego mnie od zawsze problemu. Gdzie trzymać te wszystkie drobiazgi? Rozwiązanie przyszło do mnie samo. Kiedy przygotowywałyśmy się z Anią do warsztatów w IKEI (miałyśmy do zaprojektowania dwa mebelki wykonane z komódek MOPPE o szafce bibliotecznej przeczytacie TUTAJ). 
Postanowiłyśmy raz na zawsze, rozwiązać problem drobnych przedmiotów. Zaprojektowałyśmy więc konsolę przeznaczoną do przechowywania wielu drobiazgów. Mebel miał być usytuowany w przedpokoju, więc z założenia nie powinien był zabierać zbyt wiele miejsca. 

Do wykonania konsolki potrzebne nam były: 
Materiały: 
Blat drewniany (deska) 140 x 30 x 2,8 cm
2 blaciki małe (deski) 32 x 30 x 2,8 c,
2 komódki MOPPE małe (4 szuflady) 
2 komódki MOPPE średnie (6 szuflad) 
4 nogi do stołu IKEALALLE 
4 uchwyty do mebli (gałki) 
Farba kredowa Annie Sloan Graphite Batch 
Wosk Annie Sloan czarny 
Klej typu VICOL 
Tapeta lub papier ozdobny 
Taśma malarska TESA różowa - sensitive
Pakuła bawełniana STARWAX
Narzędzia: 
Wiertarko-wkrętarka Frezarka, papier ścierny Pędzel, wałek, linijka, nożyczki, nóż do papieru, ołówek. 

Tak właściwie to wymyśliłyśmy dwa projekty: toaletki i konsoli do przedpokoju. Jednak już na etapie realizacji zmiksowałyśmy je ze sobą.

Komódki skleiłyśmy ze sobą za pomocą kleju do drewna (typu wikol). Klej nanosimy pędzlem, a następnie całość zabezpieczamy ściskami stolarskimi, aż do pełnego wyschnięcia ok 4 godzin (My w pracowni używamy ścisków marki WOLFCRAFT. Po wyschnięciu komódki utworzyły zwarty ciąg, który stał się głównym korpusem naszej konsoli. 
MOPPE IKEA

Teraz pozostało już tylko przykręcić od góry blat i nogi. Ze względu na niewielkie wymiary komódek, w miejsce gdzie miały być zamontowane nogi mebla, zamocowałyśmy dodatkowe deski, tak żeby konstrukcja była mocniejsza i bardziej stabilna. Deski przykręcałyśmy od środka komódek w stronę blatu, tak żeby z zewnątrz nie było nic widać. 

Szuflady i obudowę pomalowałyśmy za pomocą farby kredowej Annie Sloan w kolorze Graphite.
Annie Sloan

Po wyschnięciu środki szufladek wykleiłyśmy tapetą. My wykorzystałyśmy stare wzorniki tapet, które dostałyśmy z zaprzyjaźnionego sklepu.
IKEA HACKS

Szufladki i całą komodę z zewnątrz zabezpieczyłyśmy czarnym woskiem Annie Sloan (nowość na rynku). Po wypolerowaniu nabrała pięknej czarnej głębi (użyłyśmy tu pakuły bawełnianej firmy STARWAX).
STARWAX

Pólka drewniana, która stworzyła blat naszej konsoli, wyfrezowałyśmy i pomalowałyśmy na czarno.

Tył  mebla wykleiłyśmy beżową tapetą w koła. Wyszło uroczo.

MOPPE

Ciekawa jestem, czy to co z Anią wymyśliłyśmy Wam się podoba i napiszcie z jakimi małymi przedmiotami macie problemy i jak je rozwiązujecie!?

Dziękujemy, że odwiedziliście naszego bloga
Pozdrawiamy, Ania i Beti z "Pani to potrafi"
Pracownie w elektronarzędzia marki KRESS 
i ściski WOLFTCRAFT wyposażała firma:

34 komentarze: