ANNIE SLOAN W POLSCE, CZYLI RELACJA Z WARSZTATÓW W STOLICY

27.11.15 Pani to potrafi 35 Comments

Annie Sloan Chalk Farby

25.11.2015 
Warszawa/Stare Miasto/3one33

Pewnie ciekawi Was co robiłyśmy z Anią w Warszawie? Może zwiedzałyśmy, może robiłyśmy zakupy, a może pojechałyśmy się z kimś spotkać? Żeby nie trzymać Was dłużej w niepewności powiem, że wszystko na raz! Zwiedzałyśmy więc Pendolino jadąc nim o świcie do Warszawy (tak na marginesie jajecznica z szynką w Warsie jak zwykle pyszna!), następnie zwiedzałyśmy Złote Tarasy i liczne kawiarnie, które napotkałyśmy po drodze. A dokąd? Na starówkę oczywiście, gdzie wraz z innymi bloggerkami miałyśmy się spotkać z Annie Sloan! Słynną już producentką farb kredowych, która swoim niekonwencjonalnym podejściem zrewolucjonizowała sposób renowacji mebli. Nieustannie, bo już od 25 lat, zaraża swoim entuzjazmem całe rzesze ludzkie pokazując, że renowacja to nie tylko nudne forniry i klasyka, ale artystyczna pasja, dzięki której możemy stworzyć coś wyjątkowego. Co prawda farby Annie Sloan nie są jedynymi farbami kredowymi na rynku, ale bez wątpienia - Annie Sloan jest JEDYNA! 

I to właśnie my, dziewczyny z Pani to Potrafi, zostałyśmy zaproszone na tak niezwykłe i kameralne spotkanie i warsztaty z samą Annie. No nie byłybyśmy sobą, gdybyśmy nie przygotowały dla Annie prezentu-niespodzianki. Była to ręcznie ozdobiona szkatułka z mini albumem naszych kredowych poczynań oraz czekoladki w formie puzzli. Całość w tonacji czarnej ze szmaragdową zielenią i złotem. Przyznam, że Annie była zaskoczona i ogromnie ucieszona. Jednym słowem prezent się spodobał! 

A co robiłyśmy na warsztatach i kogo tam spotkałyśmy, możecie zobaczyć na naszej fotorelacji.  Wróciłyśmy do Wrocławia zadowolone i jak zwykle natchnione nowymi pomysłami, co zapewne zaowocuje już niebawem nowymi postami na blogu! 


Annie Sloan Chalk Farby

A to właśnie nasz skromny prezencik: własnoręcznie pomalowana szkatułka z mini albumem oraz słodkościami.


Annie Sloan Chalk Farby

Jak widać informacją o prezencie Annie podzieliła się z całym światem, publikując podziękowania dla nas na Instagramie 


Annie Sloan Chalk Farby

Fantastyczne pędzle niesamowicie przydatne do malowania nie tylko mebli.


Kreda do malowania


Galeria 3one33, która pierwotnie była pracownią słynnej artystki Aliny Schapocznikow, okazała się fantastycznym wnętrzem, a duch sztuki krążył nad nami podczas całego spotkania.

Annie Sloan w Polsce

Annie Sloan w Polsce

Radość i pasja tworzenia cały czas malowały się na twarzy Annie!

Annie Sloan w Polsce


Annie Sloan Chalk Farby
Pierwsze zdjęcie wykonała Magda z mypinkplum (fot. Instagram), a na drugim widzimy jak je robi :-)

Prezentacja możliwości użycia farb kredowych: nawet nas zaskoczyło farbowanie tkanin i ozdabianie zasłon. A to tylko mała część tego co tymi farbami możemy wyczarować.


Annie Sloan szczotki

Taki oto prezencik otrzymała każda bloggerka od Annie. 


Annie Sloan Pani to potrafi

A do mojego Ania, Annie ï Beti 


Annie Sloan w Polsce


Blogerska brać we wspólnym uścisku: 
Magda z Wnętrza Zewnętrza - www.wnetrzazewnetrza.pl
Ania  z  Anicja's White Space za -  www.anicja.blogspot.com
Dagmara z Roomor - www.roomor.blogspot.com
Ola z Fotobloo (g) -  www.fotobloo.decorolka.pl
Iza z Coloresdemialma -. Www cloroesdemialma. Blogspot.com
Annie Sloan @anniesloanhome - bohaterka wieczoru
Kasia z Piątego Pokoju - www.piatypokoj.pl
Beti z @panitopotrafi, Ania - jak zawsze robiła zdjęcia
Monika z PatyNowy www.patynowy.pl (współorganizatorka)
Kasia  z Conchita -  www.conchitahome.pl
Magda i Kamil  z My pink plum  www.mypinkplum.pl
Justyna z Pani od PR - ukryła się ;-) - www.paniodpr.pl


 FAJNIE BYŁO Z WAMI SPĘDZIĆ CZAS :-)


________________________________

KONKURS 

_________________________________

Żeby Wam nie było przykro, że coś Was ominęło,
 to mamy dla Was do wygrania fantastyczną nowość, 
która niebawem będzie również do kupienia: 
książkę Annie Sloan "Chalk Paint Work Book"! 




Co trzeba zrobić żeby ją dostać? 

1) wysłać do nas na mejla zdjęcie swojego przerobionego 
za pomocą farb kredowych mebla/szkatułki lub innego przedmiotu.
Koniecznie z dopiskiem: Wyrażam zgodę na opublikowanie 
mojego zdjęcia na blogu Pani to Potrafi. 

2) polubić nasz fun-page "Pani to potrafi" 

3) w komentarzu pod postem na blogu 
wpisać "biorę udział " imię i miejscowość

Wśród nadesłanych zdjęć wyłonimy zwycięzcę.





 Ania i Beti z Pani to potrafi

35 komentarze:

WYNIKI KONKURSU - PRZEMALUJ Z V33

26.11.15 Pani to potrafi 10 Comments


Funkcjonalna i ładna kuchnia to serce domu. Pisałyśmy o tym w poście o metamorfozie kuchni (jak ktoś jeszcze nie czytał to zapraszamy TUTAJ). Niestety nie zawsze tak jest. Różnie się zdarza: a to dziedziczymy kuchnie po rodzicach, a to mieszkamy w wynajętym mieszkaniu lub mieliśmy inne wydatki, niekoniecznie na remont kuchni. 
Nie ważne dlaczego - ale szczerze nienawidzimy już naszej kuchni, 
a gotowanie w niej przysparza nas o permanentny ból głowy.  


Wychodząc Wam na przeciw ogłosiłyśmy konkurs, którego jednym z warunków było przesłanie zdjęć tego, co chciałybyście poprawić. Przyszło naprawdę wiele zgłoszeń, zdjęć Waszych kuchni i nie tylko kuchni. Zobaczyłyśmy ogrom rzeczy do poprawki. 
I w tym miejscu naprawdę szczerze żałujemy, że nie mogłyśmy dać każdej z Was farby, a wielu się należało. Oglądając Wasze zdjęcia doszłyśmy do wniosku, że w niektórych przypadkach wystarczy na razie przemalować ściany, 
w innych pozmieniać dodatki i nie będzie tak źle. 


Ograniczone ilością puszek musiałyśmy wybrać te trzy konkretne kuchnie. 
Mamy tylko nadzieję, że jak zobaczycie wszystkie zdjęcia, 
zrozumiecie dlaczego farby otrzymują wybrane przez nas osoby: 

EDYTA BLANIK

ANGELIKA MROZIEWICZ

ANNA MARUSIEWICZ

Wszystkim bardzo dziękujemy za udział w naszym konkursie
i zapraszamy do udziału w kolejnych.

Ania i Beti z "Pani to potrafi"

10 komentarze:

METAMORFOZA KRÓTSZA NIŻ PRANIE, CZYLI JAK URATOWAĆ STARĄ PRALKĘ

20.11.15 Pani to potrafi 37 Comments


Problem starych urządzeń AGD dotyka, wcześniej czy później, każdego z nas! I co wtedy - wymienić, wyrzucić, kupić nową? W zasadzie można, czemu nie. Tylko co kiedy pralka sprawuje się całkiem dobrze, pierze świetnie, jest w miarę energooszczędna, nie przecieka- w sumie nadaje się jeszcze, tylko już wcale nie wygląda. Zwłaszcza kiedy musi stanąć w świeżo wyremontowanym pomieszczeniu.
Tak było właśnie u nas, kiedy robiłyśmy metamorfozę kuchni (dla tych co nie widzieli jeszcze link TUTAJ). Pralka pierwotnie stała obok kuchenki i po remoncie tam właśnie miała wrócić. Trzeba było koniecznie coś wymyślić i pilnie zadziałać, bo przecież cały remont miał trwać tylko weekend! 

Jeżeli jesteście ciekawi co wymyśliłyśmy i jak nam to wyszło - to zapraszamy to przeczytania tego artykułu.



Tak właśnie wyglądała pralka po 8 latach użytkowania - szybka przy programatorze zabarwiona kiedyś herbatą, nie dała się doczyścić (producent nie pomyślał o zdejmowaniu). Od przeciekającej wody, dół pralki zardzewiał, a dolna listwa bardzo zżółkła. Jednym słowem dramat. Wtedy to właśnie wpadłyśmy na pomysł, że przecież można ją pomalować i dodać jej trochę seksapilu J
               


Pierwszą czynnością było oczywiście dokładne umycie pralki i ocena jej kondycji. Pralka wypadła słabo - ale jak oceniła dr. Beti – po operacji „PRALKA“ pacjent będzie żyć! Postanowiłyśmy szufladkę na proszek odkazić i wyparzyć w zmywarce. Zalaną szybkę przy programatorze po prostu usunąć, tu musiałyśmy użyć siły i szybka została wyłamana. Dolną listwę zdjęłyśmy, rdza została zeszlifowana „do żywego“ (na szczęście pralka nie była przeżarta na wylot), a całość zabezpieczona.


Kolejną czynnością było odtłuszczenie całej powierzchni. Tradycyjnie już użyłyśmy do tego acetonu. Na czas malowania rozkręciłyśmy drzwiczki, co dało możliwość dokładnego oczyszczenia szyby z nalotów wapiennych zwanych potocznie kamieniem.


Do naszej operacji wybrałyśmy farbę V33 - Renowacja SPRZĘT AGD w kolorze szary marengo. Wybierając kolor kierowałyśmy się całym projektem kolorystycznym kuchni. 



Farbę nakładamy na powierzchnię wałeczkiem (znowu odpowiednia będzie końcówka do lakieru i gęstych farb), pierwsza warstwę oczywiście malując „skrzyżnie“. Jak zaleca producent, druga warstwę nakładamy po upływie 12 godzin. My się tego oczywiście nie trzymałyśmy i drugą warstwę naniosłyśmy już po 30 minutach. Farba jest sucha na dotyk po upływie 20 minut, tak więc dałyśmy rade. W tym miejscu trzeba nadmienić, że zrobiłyśmy to na własną odpowiedzialność. 


Listwa oczywiście też została pomalowana, tak żeby po złożeniu tworzyła całość z pralką. 


EFEKT KOŃCOWY



A to już efekt końcowy. Drzwiczki pozostawiłyśmy białe i w ten sposób pralka nabrała wyglądu retro.

Jeżeli Wam się podoba, albo uważacie, że lepiej było jednak kupić nową,
 to piszcie! Jesteśmy ciekawe Waszej opinii.

Ania i Beti z Pani to potrafi

37 komentarze:

TANIA I SZYBKA METAMORFOZA PODŁOGI CZYLI SZACHOWNICA W 12 GODZIN

16.11.15 Beti 114 Comments


Nie byłoby kompletnej metamorfozy wnętrza bez wymiany starej, niepasującej  już podłogi. Jak wiadomo podłoga jest najczęściej, najbardziej eksploatowaną przestrzenią i ważne jest, by była solidna i trwała, a jednocześnie harmonijnie komponowała się z resztą pomieszczenia.
Jednakże z biegiem lat i w trakcie ciągłego użytkowania niszczeje, wskutek czego konieczna staje się jej wymiana. Remont podłogi to skomplikowana operacja, gdyż może nieść ze sobą konieczność usunięcia wielu warstw, co wymaga czasu i generuje duże koszty. Poza tym na długi czas wyłącza dane pomieszczenie z użytkowania. Nie zawsze mamy na to czas i fundusze.
Jak zatem mądrze, tanio i szybko wykonać metamorfozę podłogi?
Z takim problemem zetknęłyśmy się planując remont kuchni (o której pisałyśmy w poprzednim artykule: całość możecie zobaczyć TUTAJ). Biorąc to wszystko pod uwagę zdecydowałyśmy się na wykorzystanie farb: RENOWACJA - PŁYTKI PODŁOGOWE firmy V33.

PRZYGOTOWANIE POWIERZCHNI



Ze względu na organizację prac remontowych związanych z metamorfozą kuchni (przypominamy, że przewidziana była tylko na weekend) oraz czas schnięcia farb, za podłogę zabrałyśmy się w piątek po zakończeniu wszystkich prac przygotowawczych takich jak: wyniesienie mebli, pomalowanie ścian i kafli ściennych oraz parapetu. Usunęłyśmy również stare listwy przypodłogowe.
Pierwszym etapem było przygotowanie powierzchni podłogi do malowania. W tym celu całą podłogę należało dokładnie oczyścić i odtłuścić. My do tego celu użyłyśmy płynu do mycia silników samochodowych BIO. Muszę przyznać, że płyn ten oszczędził nam wiele czasu. Podłogę wystarczyło popsikać płynem, odczekać 2-3 minuty i następnie przetrzeć wielokrotnie ścierką z czystą wodą. Fugi które też miały być pomalowane, dodatkowo wyszorowałyśmy szczotką. Teraz można było już zacząć malować.


UZUPEŁNIENIE BRAKÓW


Po dokładnym umyciu podłogi okazało się jednak, że w miejscach gdzie były stare listwy przypodłogowe widnieją ubytki w kaflach, które należało koniecznie uzupełnić. Nowe listwy miały być węższe i nie zakryły by tych niedoskonałości. Miejsca te zostały więc zaszpachlowane, a po wyschnięciu przeszlifowane. Tu wykorzystałyśmy mojego tatę „złotą rączkę“, który podczas całego remontu niósł nieocenioną pomoc. Całą podłogę raz jeszcze odkurzyłyśmy, bo bardzo ważne jest żeby nie było na niej żadnych drobinek ani paprochów.


PRZYGOTOWANIE FARBY



Pojemnik z farbą składał się z 2 części: w dolnej znajdowała się farba, powyżej zamieszczono plastikową nakładkę do rozprowadzania farby (co okazało się podczas malowania bardzo użyteczne). Jak przeczytałyśmy na opakowaniu tuż przed użyciem do farby należało dolać drugi składnik (znajdował się w środku opakowania). Jest to środek zwiększający przyczepność do podłoża. Następnie całość musimy dokładnie wymieszać. Niestety pamiętać musimy, że po wymieszaniu obu składników farbę należy zużyć w ciągu 10 dni. Po tym czasie nie będzie się nadawała do malowania.


MALOWANIE PIERWSZEJ WARSTWY



Do pomalowania naszej szachownicy wybrałyśmy dwa kolory: bawełna i ciemny grafitowy. Przy czym kolor jaśniejszy stanowił bazę i została nim pokryta cała podłoga. Przy malowaniu pierwszej warstwy, najpierw pędzlem pokryłyśmy fugi na około 4-6 kaflach, a następnie całość pokrywałyśmy wałkiem. Farbę nakładałyśmy tak jak zalecał producent: malując na krzyż.
Kiedy podczas malowania (najczęściej przy ścianie) napotkałyśmy na drobinki kurzu usuwałyśmy je czystym pędzelkiem.


MALOWANIE DRUGIEJ WARSTWY


Drugą warstwę pomalowałyśmy późnym wieczorem, tak żeby podłoga mogła przez noc wyschnąć. Należy pamiętać, żeby tą ostatnią bazową warstwę malować w jednym kierunku. Dzięki temu po wyschnięciu światło będzie się odbijało jednolicie.


WYKLEJANIE KWADRATÓW



Malowanie szachownicy. Wbrew pozorom to nie jest takie trudne jak by się mogło wydawać. Po 6 godzinach od położenia poprzedniej warstwy podłoga jest sucha "na dotyk" i możemy po niej chodzić. Należy uważać żeby nie nanieść na podłogę drobinek piasku, które mogłyby zarysować miękką jeszcze powierzchnię. Ustalamy, które kwadraty malujemy i następnie oklejamy je taśmą. Podczas tego malowania wypróbowałyśmy wiele dostępnych na rynku taśm: najlepiej sprawiły się te firmy TESA. Po naklejeniu sprawdzamy czy taśma i  brzegi dobrze przylegają.


MALOWANIE SZACHOWNICY



Malowanie ciemnych kwadratów: UWAGA! Wałek z farbą kierujemy rozpoczynając od brzegów w stronę środka kafla, tak żeby farba nie była wtłaczana pod taśmę. Tylko tak unikniemy zacieków widocznych po odklejeniu taśmy. Drugą warstwę nanosimy po upływie 4 godzin.



Podczas nanoszenia farby nie sprawdziły się wałeczki z gąbki, za to świetnie kryły powierzchnię te przeznaczone do lakieru i farb gęstych.




UWAGA: Ponieważ farba podczas schnięcia tworzy "plastikową" powłokę, należy taśmy odkleić zanim farba zaschnie. Unikniemy zerwania taśmy wraz z nowo nałożoną powłoką.




Jeżeli się pomylicie (tak jak my)  podczas malowania to nic, wszystko można naprawić. Farba w pierwszej chwili doskonale się zmywa i nie pozostawia żadnych śladów - ważne żeby zrobić to od razu.


Jeżeli podczas odklejania taśmy jakiś fragment się odklei, farba podejdzie pod taśmę lub coś się pochlapie - po prostu poprawiamy te usterki małym pędzelkiem i czekamy aż całość wyschnie.
UWAGA: Podłoga nabiera pełnej odporności na zarysowanie i ścieranie po upływie 21 dni. Do tego czasu obchodzimy się z powierzchnią ostrożnie! Nie przesuwamy mebli, nie chodzimy w szpilkach :-)


EFEKT KOŃCOWY 



Podłogę wykończyłyśmy białymi listwami, które nadały wnętrzu lekkości i nowoczesności.



 Mamy nadzieję, że trud się opłacił i nasz sposób 
na tanią i szybką metamorfozę podłogi, Wam się spodobał?

Jeżeli macie jakieś dodatkowe pytania 
z miłą chęcią odpowiemy.

Ania i Beti z Pani to potrafi

114 komentarze: