DIY - METAMORFOZA KRZESŁA - CZYLI CZY CZARNE ZAWSZE JEST TYLKO CZARNE?
prolog
Starych krzeseł nigdy dość, więc kupujemy je z Anią przy każdej praktycznie okazji. Czy to jarmark, aukcja internetowa czy penetracja śmietnika przy „Biedrze” (to ostatnie, to stałe źródło moich znalezisk), przygarniamy prawie każdy model. W ten sposób i nie wiadomo kiedy, stworzyłyśmy całkiem niezłą kolekcję. Mamy 4 krzesła tapicerowane z lat 70, sześć krzeseł typu AGA projektu Chierowskiego, dwa gięte Thonet-y na kółkach, trochę szkolnych, kilka drewnianych, jedno z góralską nutą i parę pałacowych modeli typu „ludwiczek”, bez konkretnego rodowodu. Przyszedł więc w końcu czas by wyciągnąć je z magazynku i wziąć się za nie!
pałacowa niedojda na warsztacie, czyli oczyszczamy krzesło z minionej historii.
Krzesło, które poszło na pierwszy ogień, kupiłam 10 lat temu na bazarku. Nie na jakimś tam, tylko we Wrocławiu na comiesięcznej „Giełdzie staroci”. Kupiłam je od sympatycznego pana za 250,- złotych. Wtedy cena wydawała mi się astronomiczna, ale tak bardzo podobał mi się jego kształt, że postanowiłam zakosztować odrobiny „pałacowego” luksusu. Ponieważ było to 10 lat temu, jak się domyślacie krzesło zyskało biały szlif i takowe obicie.
nadszedł czas zmian
Po mimo upływu czasu krzesło miało się świetnie i nie musiałam robić dogłębnej renowacji. Po oględzinach postanowiłyśmy krzesło przemalować i wymienić tapicerkę.
Zanim mogłyśmy zacząć malować, trzeba było pozbyć się starej farby. Każdy, kto para się wszelkimi naprawami czy renowacjami, ma takie swoje ulubione narzędzia bądź preparaty, które jego zdaniem nadają się najlepiej do tego celu.
Naszym ulubionym preparatem jest środek do ściągania starych powłok malarskich V33. produkt jest fantastyczny, a jego odkrycie zaoszczędziło nam już wiele godzin żmudnej pracy. Praca z tym preparatem jest prosty: należy nanieść go na powierzchnię za pomocą pędzla, poczekać parę minut i ściągnąć za pomocą cykliny. Jak poznać, że preparat zaczął działać?- poznacie to z łatwością, bo stare warstwy farby zaczną się marszczyć i odchodzić od mebla.
piękna linia, czyli naprawa ramy krzesła
Jak widzieliście na zdjęciach krzesła „przed”, na ramie w prawej części oparcia był dość spory ubytek. Przy poprzedniej metamorfozie nie chciało mi się go naprawiać. Teraz postanowiłam to naprawić. Z sosnowego drewna wycięłam klin, który za pomocą kleju wkleiłam w brakujące miejsce (2). Gdyby krzesło miało zostać w wersji drewnianej, musiałabym użyć drewna dębowego, ale byłoby trudniejsze w obróbce niż z sosnowego. Wszystko ścisnęłam ściskiem stolarskim (3) aż do wyschnięcia. Po 24 godzinach, kiedy klin był już dobrze wklejony, musiałam go „dostrugać” (4) do kształtu ramy. Udało się to za pomocą dwóch dłut stolarskich, młotka i papieru ściernego (5).
nowa szata królewny, czyli zdejmujemy stare obicie
Przy poprzedniej renowacji (no raczej refreszingu), nie wysiliłam się za bardzo i po pomalowaniu stelarza, pokryłam siedzisko po prostu nową tkaniną. Teraz tylko trzeba było zerwać obie tkaniny. O ile z moją poszło szybko to z oryginałem nie było już tak łatwo. Setki starych gwoździ sprawiło, że zajęło nam to prawie 2 godziny.
Po usunięciu jakiejś tony gwoździ pozostała cała masa dziur i ubytków. Postanowiłam je zaszpachlować. Do tego celu użyłam kitu do drewna marki Liberon. Gotowa szpachla do małych ubytków kładła się wyśmienicie i szybko schła. Po tym lekkie szlifowanie i po dziurach nie było już ani śladu.
Po zdjęciu starej tkaniny okazało się, że gąbka jest w dobrym stanie i nie trzeba jej wymieniać. Wystarczyło tylko pokryć ją nową owatą, ale zanim si za to zabrałyśmy należało pomalować stelaż krzesła.
postaw na kolor - wybierz czarny
Zanim jednak obiłyśmy siedzisko, trzeba było pomalować ramę. Oczywiście miała być w jedynym słusznym kolorze czyli czarnym. Ale czerń czerni nierówna. Jeszcze do niedawna miałyśmy wybór w postaci emalii czarnej błyszczącej albo matowej. Nam chciało się czegoś bardziej wyjątkowego. Jak pewnie wiecie, życie lubi spełniać marzenia i marka LIBERON wprowadziła na rynek BARWY CZERNI. Jest to zestaw 8 wyjątkowych, czarnych kolorów.
Parę słów o samej marce:
Liberon to założona w 1912 roku we Francji, ponad stuletnia marka, ściśle powiązana z rzemiosłem artystycznym, oferująca autentyczne i wyjątkowe farby oraz efekty dekoracyjne do wykańczania i uszlachetniania mebli, powierzchni i przedmiotów. Liberon jest wyjątkową ofertą dla wszystkich pasjonatów dekoracji i odnawiania swoich wnętrz. Możesz odnowić stare meble, ożywić drzwi intensywnym odcieniem, pomalować wazon, odmalować zniszczony przedmiot. Różne materiały, powierzchnie i kolory. Już od 1912 roku Liberon opracowuje własne, najwyższej jakości receptury i efekty, oferując nieskończone możliwości dla kreatywnych entuzjastów upiększania własnego otoczenia. Nic dziwnego, że i w końcu my sięgnęłyśmy do jej zasobów.
Użycie tych farb umożliwia uzyskanie delikatnych opalizujących efektów. Farba ta jest łatwa w użyciu bez podkładu, bez usuwania starych powłok. I do stosowania na wiele różnych powierzchni: drewno, laminaty czy metal.
Farbę nakładałyśmy za pomocą płaskiego pędzla. Po czterech godzinach nałożyłyśmy 2 warstwę. Kolor jest piękny, opalizujący wręcz hipnotyzujący.
ostatni krok - tkanina na siedzisko
Jak już wielokrotnie pisałyśmy, nigdy nie wyrzucamy pierwotnej tkaniny, bo jest ona najlepszym szablonem do wycięcia nowej. Juz jakiś czas temu uległyśmy fascynacji lamą i jej fantastycznym futrem. Dlatego też Ania wpadła na pomysł, żeby siedzisko zrobić z takiego, oczywiście sztucznego, futra. Docięty na wymiar materiał zszyłam w rogach za pomocą ściegu krytego i przymocowałam do siedziska za pomocą takera.
A o to efekt końcowy, ciekawe co o nim sądzicie? My od dziś mówimy na nie "koza" (hi, hi, hi...)
przy okazji, mamy dla was
upominiki od marki liberon
1) zestaw 5 farb LIBERON + pędzel i mieszadło
2) zestaw 3 farb LIBEROn+ pędzel
3) wybrana farba LIBERON
co należy zrobić:
napisać w komentarzu na blogu,
który z odcieni czerni najbardziej
wam się podoba i co chcielibyście
nią przemalować?
wyniki
1 miejsce - nick: Jakub
2 miejsce - autorka wierszyka "po remoncie..."
3 miejsce - nick: kultowa
laureatów prosimy
o kontakt w celu wysyłki nagród
zapraszamy do zabawy!
POZDRAWIAMY CIEPLUTKO
ANIA I BETI, CZYLI DZIEWCZYNY
Z PANI TO POTRAFI
... właśnie takiej farby - nieoczywistej czerni szukałam ... w moim domowym królestwie panują biele, szarości, czernie, drewno i akcenty w blue navy, ciemnej zieleni ... stoję przed decyzją zmiany koloru starej nadstawki kredensowej w salonie ... teraz wiem,że najlepsza opcja będzie czarny błękit mat, chociaż kusi też czarna zieleń ... ot, osiołkowi w żłoby dano :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
"koza" wyszła spektakularnie, jesteście kopalnią pomysłów :)
OdpowiedzUsuńWszystkie te odcienie czarnego są świetne, ale najbardziej podoba mi się jednak nowa czerń mat, a pomalowalabym nią "drabino-regal" i stary kredens wiejski. Koza -rewelacja! Pozdrawiam serdwcznie
OdpowiedzUsuńCzarna purpura połysk jest mega!A chciałabym z nią stworzyć własną wersję Waszej "kozy"!:) :)Czuję się zainspirowana !
OdpowiedzUsuńCzarna purpura połysk <3 chciałabym przemalowac szafke lun komode, stylistycznie z podobnej epoki
OdpowiedzUsuńPo remoncie pokoiku naszej córki,
OdpowiedzUsuńpozostały nam gadżety 'z innej półki'.
Wśród spadkowych souvenirów z jej królestwa
został jeszcze organizer co tu nie stał.
W naszym cudnym ukochanym miejsca skrawku
nie pasuje sosna (co się mieni w żółtym blasku).
Rzecz przydatna i potrzebna, ciężka rada,
może mała zmiana sprawi,że się nada?
Pomalować na czerń w macie nową trzeba!
Czy Matowa czerń stylowi chyli nieba?
Moc dodatków w ciemniej barwie mamy wszędzie,
Czy nie sprytne rozwiązanie to dziś będzie?
Nowa Czerń Mat :D
Nowa czerń mat jest cudowna, a ja przymierzam się juz jakiś czas do odnowienia dwoch foteli od mojej babci, myślę że ten kolor byłby idealny.
OdpowiedzUsuńPS. Dobra robota :)
Czarna zieleń w macie - idealna do odnowienia pieca w szklarni na działce, starej ogrodowej wanny (zmory każdego ogrodnika, której po prostu nie sposób wyrzucić) i donicy na kwiaty zrobionej z ogromnej puszki po oleju. Niby czerń - a nie czerń, niby zieleń, ale nie do końca - do ogrodu w każdym stylu powinna pasować! :)
OdpowiedzUsuńWszystkie odcienie są niezwykłe, powiedziałabym, że wyzwalają odwagę :) dotychczas unikałam czerni we wnętrzach, ponieważ wydawała mi się zbyt mocnym, przytłaczającym akcentem, ale może czas poeksperymentować? Myślę, że pociągnęłabym matową czernią stół w pokoju, żeby stworzyć "czarną dziurę", która zasysa nas wszystkich i ściąga naszą uwagę i naszą obecność, skupia wokół siebie życie domowe :)
OdpowiedzUsuńO kurczaki, ale super kolory. No cóż trzeba podjąć decyzję. Każdy czarny to mój kolor beż dwóch zdań,ale tym razem wybór padł na (tadam ) czarny błękit mat i chciałabym pomalować nieduży stolik i krzesło na którym będzie leżała biała poducha:) a może futerko i będzie biało czarna koza?:)
OdpowiedzUsuńA ja bym chętnie wybrała czarną zieleń połysk do pomalowania szafki nocnej w stylu art deco.
OdpowiedzUsuńHa czarny z odcieniem. Jescze o takich dziwach nie słyszałam. 😁 Tym bardziej jestem ciekawa ich koloru w realu. Powiem nawet podekscytowana tym jaki będzie ten kolor na meblu.
OdpowiedzUsuńU mnie w domu tak jest ze ciągle coś jest do pomalowana. Teraz jestem na etapie szukania odpowiedniej farby do:
* dwa stopnie krzesło z Ikea
*dwóch krzeseł kt upolowałam pod śmietnikiem. (tylko dwa bo dwa kolejne wytargał sąsiad)
* rama obrazu też z spod śmietnika.
* etażerka
Także ten zawsze jest coś do pomalowania. 😁
Bardzo jestem ciekawa czarnej z purpurą! I tą wybieram.
Kupiliśmy stary 100-letni poniemiecki dom na Dolnym Śląsku. Renowacja trwa. Pragniemy zachować jego 'duszę' ale też dodać mu trochę ciekawych akcentów. Mamy tutaj wiele ciekawych mebli takich jak wielka dwudrzwiona szafa pomalowana olejną farbą w najbardziej popularnym orzechowym kolorze czy biały kredens kuchenny z czasów wojny. To właśnie dla niego idealny byłby czarny błękit mat gdyż nie będzie zdobił kuchni lecz werandę z mnogą ilością roślin dla której będzie moim idealnym tłem.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńW trakcie czytania notki zaczęłam nucić: "Paint it black..."
OdpowiedzUsuńCzarna zieleń i czarna purpura bajeczne- chętnie obdarowałabym którymś z tych błyszczących odcieni komodę...
Koza wygląda superancko :)
A ja porywam się na przemianę mebli kuchennych na meble pokojowe. Fronty są dębowe, natomiast blat marzy mi się w czarnym macie, a na to szablon czarnym pięknie połyskującym błękitem. No tak teraz to widzę😁😁😁 Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCZARNA PURPURA POŁYSK...
OdpowiedzUsuńOj ciężko wybrać jeden kolor... Ale moje serce skradla czarna PURPURA. Mogłabym nią pokryć wszystkie meble jakie mam��
Jednak ten kolor zasługuje na najcenniejsza rzecz jaką mam.
Niedawno znalazłam na strychu krzeslo które należało do mojej mamy. Krzeslo samo w sobie ma niewielka wartość jednak dla mnie jest to najcenniejsza rzecz. Mojej mamy nie pamiętam za bardzo byłam mała jak zginęła w wypadku, a to krzeslo sprawiło że mam po niej pamiątkę której nikt mi nie zabierze. Dlatego zdecydowanie ten kolor wydobyłby z tego na pozór zwykłego krzesła całe jego piękno i charakter
A gdyby tak potraktować mój stary kuchenny kredens Czarną Zielenią z połyskiem, dodać nowe miedziane gałki, och byłoby pięknie! Tak, zdecydowanie w tym kolorze czułby się bardzo dobrze ;)
OdpowiedzUsuńChyba mężczyźni nie biorą udziału w blogowych konkursach ale ryzyk fizyk. Jestem studentem i jeszcze mieszkam w rodzinnym domu.
OdpowiedzUsuńMoja mama ma taką manię zbieractwa. Zbiera wszystko co ktoś jej da, nieważne czy to jest ładne czy brzydkie. Czy coś potrzebuje czy nie. Jak jest za darmo to biere. Tak było z meblem, który stoi na piętrze. Wg mnie stoi tam niepotrzebnie, ale mamie jest on niezbędny. Ostatnio nawet odważyłem się otworzyć to cudo ale zaraz zamknąłem bo te babskie bibeloty mnie przytoczyły. Sekretarzyk. Niektórzy robią z nich biurka, inni jak moja mama toaletki, bo można ten cały jubel zamknąć, a z zewnątrz wygląda całkiem całkiem. Pomyślałem, że zrobię matuli niespodziankę i przemaluję jej tego staruszka na czarno, żeby nabrał klasy. Trochę będzie z tym pracy, ale stolarka mi niestraszna (nie wszyscy informatycy to fajtłapy) to i z malowaniem dam radę. Być może blat zostawię drewniany, jeśli po oszlifowaniu odkryję ładne drewno.
Jak się można domyślić na codzień nie rozróżniam więcej niż kilka podstawowych kolorów jak żółty czy czerwony (za kółkiem nawet ta podstawowa wiedza się przydaje)
Mimo tego jako kolor wybiorę czarną zieleń mat, bo ostatnio siostra przytachała nawet fajną tapetę w palmowe liście (tak tak druga zbieraczka) i myślę, że całkiem by to grało w połączeniu. Dno szuflad i tył byłby wytapetowany.
Przyznam że jak przeczytałem zadanie konkursowe pomyślałem, że przemaluje okulary to będą przeciwsłoneczne, ale jednak chyba sekretarzyk jest ambitniejszym wyzwaniem ;-) pozdrawiam, Kuba.
Huhu prawie bym zagapiła się z odpowiedzią a do dziś jest czas! Szybko nadrabiam. Ostatnie metamorfozy zrobiły na mnie wielkie wrażenie, np malowanie drzwi na czarno. Moje wejściowe aż proszą się o pomalowanie tym bardziej że tapeta w korytarzu jest w szaro białą kratę, więc drzwi pozostające w starej okleinie nie nadążają za resztą. Niedługo wyjdą z siebie i staną obok lub same na sobie powieszą szyld „pomaluj mnie” (a może „nas”?, w końcu to jakby liczba mnoga :D) Kolorem odpowiednim będzie pewnie każdy z tutaj przedstawionych, jednak najbardziej przemawia do mnie najczarniejsza czerń czarna, czyli nowa czerń matowa. Klasyk. Elegancja, Szyk, Prezencja. Tak od samego wejścia. I przy wyjściu to samo ;-) bo to takie drzwi jakby wejściowo-wyjściowe jak w moim ulubionym skeczu Kabaretu Moralnego Niepokoju.
OdpowiedzUsuńUściski dla Was, za coraz to nowe inspiracje. Ania.
Były już wyniki ?? Bo chyba jestem ślepa, ponieważ nigdzie ich nie widzę 😅
OdpowiedzUsuńMasz wyobraźnie :D Ja bym nie wpadł na takie przekształcenie krzesła. Może w salonie takie by mi się przydało. Tu teraz wybieram w http://drzwiczki-kominkowe.pl/ odpowiednie drzwiczki kominkowe.
OdpowiedzUsuńOd konkursu minęły miesiące, a o nagrodzie ani widu ani słychu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i świetne wykonanie.
OdpowiedzUsuńDzięki Izabela, pięknie wygląda we wnętrzu. Podobne wykonałyśmy w programie "Robota na weekend" i była cudowną ozdobą garderoby.
UsuńJakiego koloru czerni użyłyście?
OdpowiedzUsuńdużo ciekawych pomysłów tutaj!
OdpowiedzUsuńInteresujący wpis
OdpowiedzUsuń