KULISY PROGRAMU ROBOTA NA WEEKEND - CZYLI DUŻY SALON W POTRZEBIE
WIZJA LOKALNA
Mieszkanie Joasi (bohaterki 2 odcinka programu „Robota na weekend”), zachwycało od samego wejścia. Ciekawy rozkład pomieszczeń, fajna drewniana kuchnia i pełno starych mebli i bibelotów. Już od początku wiedziałyśmy, że znalazłyśmy tu bratnią duszę.
Mieszkanie składało się z 3 pokoi, kuchni, łazienki oraz holu wejściowego. Jak na czteroosobową rodzinę, to tak w sam raz. Pomieszczenie przeznaczone do metamorfozy okazało się dość sporym salonem. Zadziwił nas fakt, że Joasia wraz z rodziną nie używa tego pomieszczenia. Całe ich życie toczyło się praktycznie w kuchni i sypialni. Salon służył okazyjnie Panu Domu za męską jaskinię gier, a Joanna suszyła w nim pranie.
Kiedy weszłyśmy do środka w salonie powitała nas ogromna kanapa, stara szafa, przeszklona witryna, olbrzymi kufer, wielki telewizor postawiony na ogromniastym biurku… wszystko tu było wielkie… Ktoś miał jakiś problem?
W dodatku wszystkie meble zostały postawione pod ścianami, tak żeby środek pokoju pozostał wolny. Ale meble były fajne. Miały potencjał, który od razu w nich zobaczyłyśmy. Sytuacji nie poprawiał fakt, że wszystkie ściany zostały pomalowane na szaro. W dodatku Asia wybrała ten rodzaj szarości, który pochłaniał całe światło i sprawiał, że pokój stawał się ponury. W tym kolorze zniknęły nie tylko meble ale i fantastyczne dodatki, które były tam zgromadzone. Ale my już wiedziałyśmy, co musimy zrobić.
MOODBOARDY
Tradycyjnie już, przygotowałyśmy dla naszej bohaterki, dwie propozycje wnętrzarskie. Ja zaproponowałam ściany w kolorze musztardy, czarno-biały dywan w mocne wzory i przemalowanie szklanej witryny na czarno. Ania postawiła na piękne granaty i ścianę z zegarami. Asia miała nie lada problem z wyborem. Koniec końców postanowiłyśmy nasze projekty zmiksować, ściany pomalować na zielono, powiesić mnóstwo zegarów i dodać czarno białe dodatki.
POSTAW NA KOLOR
W pierwszej kolejności podzieliłyśmy pokój na dwie strefy. W pierwszej na przeciwko wejścia zrobiłyśmy strefę ze stołem (jadalnia), w drugiej części pokoju strefę relaksu z wyjściem na balkon. Strefy postanowiłyśmy podkreślić kolorami. Po dłuższym zastanowieniu, do strefy jadalnianej, wybrałyśmy szmaragdową ciemną zieleń. Doszłyśmy do wniosku, że będzie to najlepszy kolor do salonu, a powieszone na nim zegary, będą pięknie wyglądały.
ZEGARY
Inspiracją dla tego pomysłu, stał się zegar ze starego dworca, który nasza bohaterka kiedyś kupiła, z zamiarem powieszenia na ścianie. Był ogromny i bardzo ciężki. Powieszenie go nie było wcale takie proste. Tu jak zawsze pomocny okazał się Darek z Only Home. Pozostało tylko dokupić kilka dodatkowych zegarów i powiesić. Wszyło świetnie! Przyznam, ze Ania miała świetny pomysł.
ŁAWA ZE STARYCH SZUFLAD
Wielgachną sofę musiałyśmy odsunąć od ściany, żeby dodać jej trochę tlenu. Dokupiłyśmy fotel ale brakowało nam stolika kawowego. Postanowiłyśmy zrobić go same za starych szuflad. To było coś, co już od dawna chciałyśmy zrobić. Szuflady wystarczyło tylko skleić, pomalować i dokręcić industrialne nogi. Środki szuflad, postanowiłam częściowo wypłatkować szlagmetalem w kolorze starego złota. Jeszcze tylko parę starych gałek i stolik był gotowy.
stary kufer
Telewizor trzeba było zawiesić na ścianie. Pod nim stanął stary kufer, który Ania odnowiła z nasza bohaterką. Wielgachne biurko musiałyśmy pożegnać. Było za duże, zbyt toporne i za wysokie, jak na szafkę RTV. Skrzynia miała odpowiednie rozmiary, a ponieważ Pan Domu trzymał w niej swój fotograficzny sprzęt, musiała zostać. Wystarczyło tylko ją pomalować i dokręcić kółka, by nabrała charakteru i stała się w pełni mobilna. Planowałyśmy wykonać jeszcze monogram złotą farbę - niestety nie starczyło czasu. Na realizację u bohatera mamy zawsze tylko jeden dzień.
Telewizor trzeba było zawiesić na ścianie. Pod nim stanął stary kufer, który Ania odnowiła z nasza bohaterką. Wielgachne biurko musiałyśmy pożegnać. Było za duże, zbyt toporne i za wysokie, jak na szafkę rtv. Skrzynia miała odpowiednie rozmiary, a ponieważ Pan Domu trzymał w niej swój fotograficzny sprzęt, musiała zostać. Wystarczyło tylko ją pomalować i dokręcić kółka, by nabrała charakteru i stała się w pełni mobilna.
KAWAŁEK SZTUKI
Jak już wspomniałam, sofa była ogromniasta, konieczne więc było optyczne zrównoważenie jej gabarytów. W tym celu postanowiłam namalować wielki obraz. Namalowanie takiego „dzieła” nie jest trudne i wystarczy w tym celu zakupić blejtram i użyć farb…choćby tych do ścian. Parę machnięć grubym pędzlem lub szpachelką i obraz gotowy. Zobaczcie zresztą sami, link na końcu artykułu.
PRZESZKLONA WITRYNA
Asia miała w swoim salonie starą przeszkloną witrynę. W pierwszej kolejności chciałyśmy zachować ją w oryginale. Po bliższych oględzinach, witryna okazała się jednak mocno zniszczona. Fornir na frontowych drzwiczkach był cały obdrapany i mocno uszkodzony. W ogóle mebel ten nie był antykiem, tylko późniejszą jego repliką. Postanowiłam go pomalować. Zdania na ten temat były podzielone, bo cała ekipa wraz z reżyserem Przemkiem, zastanawiała się czy ja dobrze robię? Ja jednak byłam pewna, że w czarnym macie, witryna wyjdzie pięknie. Dodatkowo, tył szafki, postanowiłam „wypłatkować” na złoto. Efekt bardzo mi się spodobał, i w przyszłości na pewno taką sobie zrobię!
Strefę salonu dodatkowo podkreśliłyśmy wielkim dywanem w czarno białe zygzaki. Drewniany stół wspaniale odnalazł się w części jadalnianej i stworzył całość ze starą szafą, która dopiero na zielonej ścianie, zaświeciła prawdziwym blaskiem!
Efekt metamorfozy bardzo nam się spodobał…Asi zresztą też.
A Wy co o niej sądzicie?
POWTÓRKA SEZONU 1:
TELEWIZJA NOWA.TV DOSTĘPNA NA KANAŁACH:
Cyfrowy Polsat (158), NC+ (146), Vectra (193),
UPC (153), Netia (45), na naziemnej kanał nr 40
13 comments: