REMONT STAREJ WILII - KUCHNIA

6.8.20 Pani to potrafi 35 Comments


PROLOG
O remoncie willi z lat 30, usytuowanej w jednej z najbardziej zielonych dzielnic Wrocławia, pisałyśmy poprzednio. O mojej natychmiastowej miłości do tego, zapuszczonego, ale uroczego domu, o tym ile trzeba w nim zmienić by moja rodzina mogła się w nim odnaleźć. Jak ktoś przeoczył, to może zobaczyć to TUTAJ. Pracy było co niemiara i choć  nie wszystko zostało jeszcze skończone, mieszkamy tu już od dwóch miesięcy. Można żyć na paczkach, można bez szafy i domowego biura, ale nie można żyć bez kuchni! 

Nie ma kuchni idealnej
Czyli jak ją dopasować do siebie?
Jak wiadomo to w kuchni bije serce domu, to tu zbiera się rodzina, by chociaż na chwilę usiąść razem. Tym razem postanowiłam, że ta kuchnia taka będzie! Musi więc zmieścić stół i co najmniej 4 krzesła. Nie lubię górnych szafek, postanowiłam więc, że ich nie będzie. Tym razem piekarnik nie będzie buchał mi parą w oczy, więc nie zamieszka pod kuchenką. Ma być drewniany dębowy blat i mój ulubiony ceramiczny zlew, niczym w domu na prowincji. A do tego nad stołem musi pojawić się „złota” lampa, która czeka już pół roku, na swoje miejsce. Wiele tych „musi” się zebrało, a wszystko i tak determinuje miedziany okap w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia.
Ale póki co to kuchnia wyglądała właśnie tak:



Zaczynamy od początku
Czyli nadchodzi demolka
Zanim zaczęłam urządzać kuchnię, trzeba było resztki starej usunąć. Pamiętacie, że remont miał być robiony sposobem gospodarczym - czyli tanio! Ale okazało się, że w kuchni bez poważnych przeróbek się nie obejdzie. Po pierwsze elektryka. W całym pasie roboczym były tylko 2 kontakty i żadnej możliwości zmiany tego, bez ciągnięcia z piwnicy nowej linii. Hydraulika to też wyzwanie, bo rury jeszcze przedwojenne i ołowiane, to też trzeba było zmienić. Do tego czekał mnie zakup całego AGD bo tu nic nie było.
Zaczęliśmy więc od wyrzucenia tego co było, a na szczęście nie było tego za wiele: kilka starych szafek, kuchenka gazowa z piekarnikiem i zniszczony dwukomorowy zlew. Później usunęliśmy kran wystający ze ściany i położyliśmy nowe, miedziane rury do wody.

Przewiert do piwnicy w poszukiwaniu prądu, prawie zakończył się wbiciem w pion hydrauliczny i rurę gazową, ale jak widać opatrzność nad nami czuwała i dom nie wyleciał w powietrze. Jak wszystko już stanęło, trzeba było postawić nową ściankę z regipsu, by to wszystko ukryć. Remont starego domu ma to do siebie, że gdzie nie ruszysz, tam czeka cię niespodzianka, a tych mieliśmy już powoli dosyć. 


Meble na miarę i zachcianek i portfela
Czyli dobrze mieć męża stolarza
Meble kuchenne to zawsze duży wydatek. Niestety te stare, które zastaliśmy w domu nie nadawały się do żadnej metamorfozy, bo były niefunkcjonalne. W małej kuchni, trzeba wszystko dobrze przemyśleć, żeby wszystko się zmieściło. Ja na szczęście jestem w tej dobrej sytuacji, że mój osobisty Pan Mąż robi meble, więc mogłam zaprojektować wszystko co do szczegółu. Oczywiście dalej miałam dwa ograniczenia: czas i pieniądze. Chcieliśmy się jak najszybciej wprowadzić a ja chciałam jak najmniej wydać. Tu trochę trzeba było ponegocjować z Panem „lubię solidnie” by znaleźć kompromis. I tak stanęło na tym, że meble zrobi z najtańszej białej płyty (on odpuścił) ale za to szuflady - na „BLUMach” (ja uległam) i będzie dębowy blat (wspólna decyzja). 

Tak wyglądał wstępny projekt (Pamiętacie, wielu z Was właśnie na niego oddało swój głos w naszych mini plebiscycie w social-mediach)
Na początku był…
Czyli wszystko zaczęło się od miedzianego okapu
Pierwsze, co zawitało w domu to miedziany okap CYLINDRO OR MIEDŹ marki NORTBERG. O okapach i stylach pisałyśmy TUTAJ, była też wielka dyskusja na IG, gdzie Wam również, miedziany okap najbardziej się spodobał, zresztą tak jak i nam. Okap z założenia miał być głównym punktem kuchni, bo jak pisałam wcześniej, nie planowałam górnych szafek. Zawsze chciałam mieć taką kuchnię, a przy okazji tego remontu, chciałam spełnić trochę swoich marzeń. 

Okap w kolorze zgaszonej miedzi to duże wyzwanie, bo to jest mocny kolor i determinuje praktycznie inne wybory. Gdyby był biały, czarny czy stalowy pasował by do wszystkiego. 
Jednak z drugiej strony taki okap to prawdziwy rarytas, przykuwa wzrok, dekoruje samym sobą a i parametry ma właściwe. Wymienię tu tylko kilka: 


  • -   Oświetlenie LED 
  • -  Wydajność 850m3/h na czwartym biegu (ten bieg jest trochę głośny, ale na jedynce cichutki jak trzeba, a i wyciąga z zapałem). 
  • -   Filtr aluminiowy, który można myć w zmywarce. Ponieważ nie mogę włączyć okapu do komina, zamówiłam dodatkowo dwa filtry węglowe i powiem Wam to się sprawdza! 
  • -  Sterować możemy nim ręcznie - za pomocą przycisków Soft-Touch, albo za pomocą pilota. I tu prawdziwie okap mnie zaskoczył, bo pilot wbudowany ma magnes, dzięki któremu można umieścić go na okapie.  


Okap jest dość duży, więc przy kuchence gazowej i wysokości pomieszczenia poniżej 2,5 m może się nie nadawać. Wtedy trzeba wybrać taki model, który można zmniejszyć.  Montaż okapu nie nastręczał zbyt wielu kłopotów, zobaczcie jak nam poszło.






Marzenia się spełniają
Czyli mam wreszcie ceramiczny zlew!
Nie pamiętam już od kiedy, marzył mi się ceramiczny, wielki i głęboki zlewozmywak. Taki jak w amerykańskich filmach, w stylu farmerskim, w który wejdzie nie tylko wielki gar ale i dziecko można by z powodzeniem wykąpać. Do tego musiała być duża bateria kuchenna typu profesjonalnego koniecznie z prysznicem. Na szczęście dwa lata temu, na targach w Warszawie, zobaczyłam moje cudo na stoisku Deante. Zakochałam się bez pamięci, a teraz wreszcie miałam możliwość  zamontowania go w kuchni. Ceramiczne zlewy są znakomite: wykonane w 100% z naturalnych materiałów. Wypalane w wysokiej temperaturze i szkliwione, są bardzo trwałe, odporne na uderzenia, wysoką temperaturę i szok termiczny (czyli gwałtowną zmianę temperatury). Gładką powierzchnię łatwo utrzymać w czystości, nie przyjmuje też zapachów ani plam, co w kuchni jest szczególnie ważne. 


Model SABOR (bo o nim tu mowa), to zlewozmywak modułowy, czyli nakładany na szafkę w taki sposób, żeby jego przednia część wychodziła delikatnie poza obrys szafki kuchennej. Model ten znany jest również jako zlewozmywak angielski, prowansalski czy już wspomniany farmerski. Do niego dobrałam baterię MOLLA / Deante, którą miałam już w poprzednim mieszkaniu. Po mimo 2 lat użytkowania, bateria była wciąż jak nowa, a razem prezentują się znakomicie. 

Szlachetne kruszce 
czyli mosiądz, srebro i miedź
No to się porobiło. Miałam miedziany okap, srebrną baterię kuchenną i złotą (mosiężną) wielka lampę nad stół. A teraz padło pytanie: czy to wszystko może istnieć w jednym pomieszczeniu? Z drugiej strony, czemu nie? Biorąc pod uwagę fakt, że mosiądz i miedź leżą na palecie barwnej blisko, drewniany blat też z tej rodziny, a srebrny kran pozostaje uniwersalny, to mogło się udać. 
Do tego białe meble - mąż się spisał, do dopasował szuflady do rozmiaru moich garnków! (ONLY HOME jakby ktoś pytał), biały zlew, a płytki w fartuchu kuchennym imitują biały marmur z szaro-złotymi żyłami. I chociaż dużo grzybków w tym barszczu to mi się podoba! 


Zresztą sami oceńcie jak wyszło. 








KOCHANI DZIĘKUJEMY, 
ŻE ODWIEDZILIŚCIE NASZEGO BLOGA
BĘDZIE NAM NIEZMIERNIE MIŁO JEŚLI POZOSTAWICIE 
PO SOBIE ŚLAD W POSTACI KOMENTARZA.

POZDRAWIAMY WAS CIEPLUTKO ANIA I BETI, 
CZYLI DZIEWCZYNY Z PANI TO POTRAFI

35 komentarzy:

  1. Cudowna metamorfoza. Efekt końcowy wygląda przepięknie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ślicznie dziękujemy, wyszło lepiej niż oczekiwałyśmy.

      Usuń
  2. Piękny okap, pasuje idealnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy, to był strzał w 10-tkę, a także wybór naszych czytelników. Idealnie się zgraliśmy. Buziaki Ania i Beti

      Usuń
  3. Swietny pomysl z ta polka ponad plytkami. Mozna wiecej szczególow? Jak jest zamontowana?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Półka jest zawieszona za pomocą "niewidocznego ramienia" czyli specjalnych wkrętów, które wchodzą w półkę i w ścianę. Dodatkowo półka opiera się na kafelkach. Cieszymy się, że Ci się podoba!

      Usuń
  4. Jak się sprawdza ruchoma głowica w kranie? nie trzeba jej często wymieniać?

    OdpowiedzUsuń
  5. przy takim remoncie szybko bym oszalała ;) nie znoszę prac remontowych, zawsze oddaję je fachowcom, sama mogę ogarnąć dekoracje, ustawienia itp, ale nie samą budowlankę. jak planowałam kuchnię to zamówiłam przez internet AGD, zlewozmywak podwieszany stalowy wraz z baterią i syfonem, stacjonarnie poszłam zobaczyć meble, a montażem zajęli się eksperci

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyszło pięknie !!!
    Jestem fanką kuchni w stylu klasycznym z elementami nowoczesności,które nadają stylu :)
    Mieszkam w kamienicy z początku XX wieku.
    Od lat w remoncie i choć każdy ,nawet mały remont to wyzwanie... KOCHAM stare kamienice !!!
    Ostatnio moje serce skradły właśnie imitacje kamienia w różnych aranżacjach.
    A te u państwa są wyjątkowe i właśnie ta "złota nitka"ma w sobie to "coś".
    Chciałabym zapytać gdzie zostały zakupione?
    Będę wdzięczna za odpowiedz.
    Wierna czytelniczka i fanka waszego bloga od wielu lat :)
    Pozdrawiam


    OdpowiedzUsuń
  7. Wymiana mebli oraz sprzętów dużego AGD to nieodłączny element każdego remontu. Funkcjonalne, a przede wszystkim innowacyjne rozwiązania zastosowane w remontowanym pomieszczeniu, będą nie tylko ułatwiały gotowanie, lecz także służyły przez lata.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta kuchnia ma naprawdę duży potencjał, a efekty końcowe wyszły niesamowicie. Szczególnie podoba mi się zastosowanie tych elementów miedzianych i mosiężnych, naprawdę przyciągają uwagę i dodają wnętrzu charakteru.

    OdpowiedzUsuń
  9. Remonty starych pomieszczeń są jeszcze bardziej trudne niż wybudowanie nowych. Trzeba wtedy rąk fachowców, którzy naprawdę znają się na rzeczy. U nas będziemy chcieli skorzystać ze wsparcia biura architektów https://projektowanie-wnetrz-online.pl/aranzacje/kuchnia , które ma na swoim koncie bardzo dużo ciekawych rozwiązań.

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie jest ten artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dla mnie na pewno sam remont jest czymś niezwykle istotnym i jestem także zdania, ze zawsze takie rzeczy warto jest zlecić profesjonalnej firmie. Od siebie mogę polecić specjalistów z https://www.wawerbud.pl/ ponieważ wiem, że na nich na pewno można polegać.

    OdpowiedzUsuń
  12. dużo ciekawych pomysłów tutaj!

    OdpowiedzUsuń
  13. świetny ten blog i ciekawe treści

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajny wpis. Zainspirował mnie

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja remontowałam się z castoramą. Dzięki gazetce https://blix.pl/sklep/castorama/katowice/ wiedzialam co aktualnie jest na promocji.

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetne przygotowanie oraz efekt finalny.

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ładny efekt końcowy całego remontu.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo fajny styl kuchni, podoba mi się kolor okapu.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wiele tutaj interesujących i ważnych informacji.

    OdpowiedzUsuń
  20. wystarcza ci taki zlewozmywak biały ceramiczny? napisałaś że wcześniej miałaś zlew z dwiema komorami, a ten ma tylko jedną. czy jesteś zadowolona w pełni z tej zamiany i nie brakuje ci przestrzeni podczas mycia naczyń?

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak widać drabina przydaje się do większości czynności.

    OdpowiedzUsuń
  22. Drabina przy remoncie jest niezbędna.

    OdpowiedzUsuń
  23. Narzędzia jak i materiały dobrej jakości zawsze są niezbędne :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Warto też poczytać o różnych opcjach jeśli chodzi o ogrzewanie domu. W dzisiejszych czasach jest naprawdę wiele możliwości.

    OdpowiedzUsuń
  25. Wow, ta kuchnia w starej willi wygląda absolutnie niesamowicie! Uwielbiam, jak udało Ci się połączyć nowoczesne akcenty z oryginalnym, klasycznym stylem. Szafki w pastelowych kolorach są przepiękne i idealnie współgrają z całością – wyglądają tak świeżo i przytulnie. Praca, którą włożyłaś w odnowienie tej przestrzeni, jest naprawdę imponująca, a efekty widać na każdym kroku. Aż chce się zasiąść przy tym stole i napić kawy! Dzięki za inspirację – Twój remont to prawdziwy dowód na to, że można odświeżyć każde wnętrze z duszą. 😊

    OdpowiedzUsuń