XIX wiek oprócz ogromnego rozwoju przemysłu, stał pod znakiem podbojów kolonialnych. Jak wiecie, wysoko rozwinięte państwa, choćby takie jak Wielka Brytania, Belgia, Holandia, czy Francja, radośnie uprawiały swoje zagraniczne podboje, rozciągając swoje macki niemal na cały świat. I chociaż kolonializm miał swoje początki już w XV wieku, to jego apogeum przypada na przełom XIX i XX wieku. Zasiedlanie przez Europejczyków obcych terenów, skutkowało wymianą nie tylko kulturową. Ci, którzy założyli placówki handlowe, plantacje herbaty i kawy w odległych miejscach, takich jak Indie, Karaiby, Afryka i Daleki Wschód, przywozili ze sobą swoje tradycyjne style, które adaptowali lokalnie.
Połączenie tych różnorodnych stylów: europejskich z tubylczymi, dało nowy, bardzo interesujący mix stylowy, który zachwyca nas do dziś.
Styl kolonialny, bo o nim dzisiaj piszę, to zaskakujące połączenie. Z jednej strony jest to bardzo dystyngowany i elegancki styl, z drugiej mocno rozluźniony i wygodny. Jak przyjrzymy się łączonym dodatkom, zaobserwujemy różnice w obrębie tego stylu. Inny jest styl kolonialny z wpływami brytyjskimi, inny ten francuski czy skandynawski.
Ponieważ mi, najbardziej odpowiada brytyjska odmiana tego stylu, postanowiłam Wam go dzisiaj przybliżyć. Jeżeli zechcecie urządzić wnętrze właśnie w tym stylu, mam dla was 7 elementów, które ten styl stworzą.
7 kroków do stworzenia stylu kolonialnego
1 | skórzane pufy i walizy
To jeden z głównych elementów, dzięki któremu uzyskamy pożądany efekt dekoratorski. Stare kufry (bądź, nowe ale postarzone), w pięknym brązowym wybarwieniu, z mosiężnymi klamrami i zapięciami. Są nie tylko doskonałe do przechowywania, ale sprawdzą się w roli stolików, ław czy siedzisk.
2 | meble ratanowe i tekowe
Te naturalne materiały, nieodłącznie kojarzą się z podróżami. Czy to w formie krzeseł, foteli czy lekkich kanap, nie może ich zabraknąć.
3 | egzotyczne skóry i tekstylia
Tradycyjne miękkie perkalowe wzory z Anglii ustąpiły miejsca tkaninom drukowanym z mocnymi, egzotycznymi wzorami, przedstawiającymi lokalne sceny, florę i faunę. W tego typu wnętrzach nie może zabraknąć również egzotycznych skór i deseni choćby we współczesnych imitacjach. Dlatego fantastycznie odnajdą się tu zebry czy
4 | zieleń i roślinność we wnętrzu
W bardzo naturalnej palecie zbudowanej z brązowych skór, ciepło wybarwionego drewna, rattanu czy bambusa, znalazły się miejsce na zastrzyk bogatej, ciemnej zieleni z dużych, pełnych wdzięku palm, które ozdabiały pokoje. To kolejny element, który odrodził się i jest naprawdę integralną częścią brytyjskiego stylu kolonialnego.
5 | kontrast bieli, beżu z ciemnymi brązami
Miękkie biele z otynkowanych ścian, ciemna stolarka i zwiewne draperie muślinów, połączone z bogatymi ciemnobrązowymi okiennicami, stworzyły oryginalne wariacje tonalne, tak typowe dla angielskiego stylu kolonialnego.
6 | łóżko z baldachimem i moskitierą
To absolutny MUST HAVE. Ciężko. Y było, wyobrazić sobie sypialnię, urządzoną w stylu safari bez baldachimu, lub choćby moskitiery!
7 | wygodna duże sofy i pufiaste siedziska
Ponadwymiarowe wygodne sofy, kolorowe pufy czy duże rattanowe krzesła, uzupełnią wygląd pomieszczenia.
Jeżeli myślicie, że styl ten jest już nie aktualny, to przyjrzyjcie się dokładnie temu stylowi, a przekonacie się, że jest on również podstawą dla wielu innych nowoczesnych stylów. Na przykład znany nam styl Hamptons. Wiele elementów jest takich samych, ale jego wygląd został mocno rozjaśniony. Zamiast bogatych mahoniowych i orzechowych wykończeń, są świeże biele i miękkie szarości, a zieleń zastąpił szlachetny niebieski, aby łatwiej przywołać ocean…
Wiele z elementów stylu kolonialnego powróciło w tym roku do łask. Mam tu na myśli nie tylko ciemne zielenie, czy żywe rośliny, ale raczej zwierzęce desenie. O ile pantery wkroczyły raczej nieśmiało, to zebry zaatakowały na całego. Nie ma sklepu z wnętrzarskimi dodatkami, żeby nie natknąć się na zebrę, Czy to fotel, dywan czy poduszka, zebra musi być. Przygotowałyśmy dla Was małe zestawienie, tego co można w sklepach kupić.
Jeżeli akurat nie mieliście w budżecie większych wydatków, ale taki mebelek Wam się podoba, to zawsze możecie przerobić jakiś stary, i nadać mu całkiem nowy wygląd.
KOMODA DIY
ETAP 1 - GRUNTOWANIE
Na początku całą komodę pomalowałyśmy na biały kolor. Ponieważ komoda w sumie miała pozostać w większej części biała, położyłyśmy dwie warstwy białej farby (emaila szybkoschnąca BONDEX).
ETAP 2 - przygotowanie podłoża pod dekor
Po wyschnięciu farby, zaznaczyłyśmy po 5 centymetrów od każdego boku i a pomocą ołówka wyznaczyłyśmy kwadrat. Boki kwadratu zabezpieczyłyśmy różową taśmą TESA, mocno dociskając brzegi.
ETAP 3 - narysowanie wzoru
To najtrudniejsza część tego projektu. W wyznaczonym polu należy wyrysować paski zebry. Ja do tego celu użyłam zdjęcia skóry zebry, który powiększyłam za pomocą rzutnika. Jak nie macie rzutnika, to trzeba to zrobić ręcznie.
Do tego potrzebne nam będzie wydrukowane zdjęcie skóry zebry z wybranym wzorem. Wybieramy potrzebny nam fragment i rysujemy na nim kratkę. (tak jak na rysunku obok). Teraz na taką samą ilość kratek, dzielimy ten fragment komody, na którym ma się znaleść nasz wzór. Teraz wystarczy, kratka po kratce przenieść wzór z kartki na komodę.
ETAP 4 - MALOWANIE WZORU
Teraz wystarczy narysowaną zebrę pomalować czarną farbą. W tym projekcie postawiłyśmy na czarną emalię tym razem w głębokim macie. To było trochę jak zajęcia plastyczne w szkole :)
ETAP 5 - CIENIOWANIE
Wzór który powstał, okazał się dość surowy. Za pomocą rozcieńczonej emalii w kolorze beżu (Smart Paint - emaiia plamoodporna w kolorze "Babka z piasku"), na białych częściach namalowałam „cienie”. Stworzyło to wrażenie głębi. Dodatkowo wykleiłamy pasy, które stworzyły ramę, które póżniej zamalowałam farbą w kolorze beżowym.
ETAP 6 - MALOWANIA BLATU I BOKÓW
Na blacie i bokach komody, postanowiłam namalować prostokąty w kolorze kości słoniowej. Tutaj jak poprzednio, wykleiłyśmy je za pomocą różowej taśmy. Taśmę po naklejeniu, dociskamy, tak, żeby farba nie dostała się pod brzegi. Teraz za pomocą pędzla, pomalowałam wyklejone powierzchnie. Użyłam pędzla, bo chciałam, żeby efekt końcowy był bardziej malarski. Wałeczek dałby efekt malowania proszkowego, a nie o to mi chodziło.
ETAP 7 - NABIJANIE ĆWIEKÓW
Żeby nasza komoda nabrała bardziej kolonialnego klimatu, postanowiłam obić ją ćwiekami tapicerskimi. Tu najfajniej jest użyć taśmy tapicerskiej. Kupicie ją bez problemu w „sieci” w sklepach tapicerskich.
ETAP 8 - WYMIANA GAŁEK
Do naszej nowej komody wybrałyśmy dwa rodzaje gałek. Cztery w kształcie pasków skóry (lamparcie cętki), dwie dolne okrągłe ale z tym samym wzorem co na paskach. Za pomocą wiertarki (wiertło nr.5), powiększyłyśmy znajdujące się w komodzie otwory i wkręciłyśmy nowe gałki.
ETAP 9 - ZŁOCENIE
Za pomocą pasty pozłotniczej (Goldfinger), pomalowałam krawędzie komody i szuflad, dodając jej trochę blasku i tym samym, lekkości.
ETAP 10 - EFEKT KOŃCOWY
NAPISZCIE JAK WAM SIĘ PODOBA NASZA "ZEBRA"
I CO MYŚLICIE O STYLU KOLONIALNYM?
CZEKAMY NA WASZE UWAGI I SUGESTIE.
POZDRAWIAMY CIEPLUTKO
ANIA I BETI, CZYLI DZIEWCZYNY
Z PANI TO POTRAFI
5 comments: