WAKACJE WE WŁASNYM OGRODZIE, CZYLI PLAŻA NA TRAWIE
PROLOG
Koszty szybują do góry w zatrważającym tempie. Wszystko drożeje, wyjazd na urlop staje pod znakiem zapytania. No jakiś tydzień uda się wykroić, ale co począć z resztą lata? Odpowiedź wydaje się prosta. Musimy zadbać o nasze miejsca do relaksu i mam tu na myśli konkretnie balkony, tarasy i ogrody. Bo choćby najmniejszy balkon, może przynieść nam ukojenie i odpoczynek.
Jak przygotować miejsce pod basen.
My w tym roku postawiliśmy na dwie główne strefy: grillową z zadaszeniem i wygodną sofą, oraz strefę basenową. O tej pierwszej pisałyśmy TUTAJ. Teraz przyszedł czas na basen. Basen rozporowy mieliśmy już w zeszłym roku, ale przebił się szybko. No nie sam oczywiście, tylko nasza kotka ciągle z niego piła, trzymając się brzegu pazurkami. Dlatego w tym roku postanowiliśmy kupić basen stelażowy! Wybór basenu był prosty i nawet nie dość kosztowny, kupiliśmy taki o szerokości 366 cm i głębokości 76 cm. Oczywiście musieliśmy zainwestowaćjeszcze w chemię basenową, zapas filtrów, folię do zakrywania basenu i siatkę do wyławiania owadów. Co do pokrywy basenowej to w tym roku sprawdza się znakomicie taka w czarnym kolorze, która sprawia, że woda naprawdę jest ciepła, bo szybciej się nagrzewa.
Przy wyborze basenu należy pamiętać o dobrym przygotowaniu podłoża pod basen. U nas usunęliśmy trawę i wyrównaliśmy ziemię pracując z poziomicą. Później wszystko zostało wywalcowane, a na wierzchu wysypane piaskiem. Takim do piaskownic, żeby pod stopami było gładko. Dzięki temu basen stoi prosto i poziom wody jest wszędzie taki sam.
W zeszłym roku nie zrobiliśmy tego właściwie i po paru dniach basen przechylił się na jedną stronę. Przez to nie tylko wyglądał brzydko, ale też zmieniła się wysokość słupa wody i z jednej strony było tylko 50 cm.
Kosz plażowy do ogrodu?
Tegorocznym odkryciem na miarę „urlopowego Nobla”, jest kosz plażowy. Przy okazji robienia projektu balkonu dla naszej klientki, wpadłyśmy na pomysł zaproponowania jej dwóch pojedynczych koszy plażowych. No co Wam powiem, kosz tak mi się spodobał, że musiałam go mieć. I to był strzał w 10!
Kosz wybrałam od polskiej firmy Lilimo.pl mają ogromny wybór jeżeli chodzi o modele i sposoby wykończenia. Nasz kosz to model Capri Double w kolorze antracytowym. Stelaż kosza wykonany został z twardej, ciemnej sosny, która jest bardzo wytrzymała i znakomicie nadaje się na nasze warunki klimatyczne. Plecionka za to wykonana jest z polietylenu, co daje jej wysoką odporność na promienie słoneczne. Do całości dołączony jest pokrowiec, w którym mieszka kosz gdy pada i tam też będzie zimował.
O komfortowym wnętrzu kosza nie muszę pisać, bo widać to na zdjęciach. Kiedy siedzi się w środku otula nas błoga cisza, a to dzięki konstrukcji kosza. Miękkie poduszki dbają o wysoki komfort siedzenia, a wszystkie pokrowce można zdejmować do prania. Wewnątrz kosza znajdziemy cztery wygodne kieszonki na telefon, gazetę lub książkę. Małe boczne stoliki pozwolą spokojnie odłożyć okulary czy postawić drinka.Rozkładany daszek dba o ochronę przed słońcem, a podnóżki o komfort drzemki. Tył kosza można swobodnie odchylić (aż do ok. 75°), czy to do opalania czy spoczynku.
Tego typu kosze występują w różnych rozmiarach i kombinacjach. Są jednoosobowe i trójki dla większej rodziny. Możecie ustawiać je bez problemu na tarasie czy balkonie.
Jednym słowem takie kosze powinny być rozdawane na receptę!
Do wszystkiego dokupiłam jeszcze dywan ogrodowy, bo przy tych upałach z trawy pozostały tylko strzępki, a już od lat nie marnuję wody na jej podlewanie. Robię to tylko gdy mam zapas deszczówki, ale i z tą w tym roku krucho. Nie mogło też zabraknąć dmuchanego flaminga, bo bez tego urlop wydawałby mi się niepełny!
Teraz każdą wolną chwilę spędzam w basenie, albo czytając książkę w koszu który stał się już nie tylko plażowym, ale i koszem ogrodowym.
To super! Własny ogród to dobro nie do zmierzenia! Pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł! Przepiękna aranżacja
OdpowiedzUsuńDziękujemy pięknie za miłe słowa :)
UsuńDoskonała alternatywa! I nie trzeba nigdzie się ruszać z domu
OdpowiedzUsuńTo prawda! wcale nie chce się nam wyjeżdżać! :) Buziaki!
UsuńFascynujący wpis. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńNajgorszy problem basenu otwartego to wpadające do niego robaczki :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, ale siatka załatwia sprawę. Małe wpadają do filtra a resztę wyławiamy. Pozdrawiam :)
UsuńWow świetne miejsce. Na pewno idealne na letni odpoczynek
OdpowiedzUsuńWakacje w domu to świetny sposób na zaoszczędzenie pieniędzy. Taki sposób na spędzenie wolnego czasu wcale nie musi być gorszy.
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńTen wpis jest bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńDziękujemy za opinię, bardzo nas ona cieszy :)
UsuńRewelacyjny jest ten wpis
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńDziękujemy ślicznie!
UsuńTo już tak nieco za blisko bycia w domu, jeszcze komputer i tv brakuje :D
OdpowiedzUsuńTrochę w tym racji, ale przyznam się szczerze że zabieram laptopa do ogrodu. Co prawda nie odważam się z nim pływać w basenie, ale w koszu go trzymam :) Pozdrawiam
UsuńNie ma to jak relaks w swoim ogrodzie. Można sobie stworzyć takie królestwo.
OdpowiedzUsuńŚwięta racja! Nawet na małym balkonie można znaleźć chwile wytchnienia. Pozdrawiamy serdecznie.
UsuńDoskonały pomysł z tą ,,plażą w ogrodzie". Razem z gośćmi miło spędziliśmy czas
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kosz
OdpowiedzUsuńTo prawda! Zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia, gdy robiłam projekt moim klientom. Musiałam taki mieć i sprawdził się w 100%. Rewelacja i to jest moje tegoroczne odkrycie. Pozdrawiam serdecznie- wciąż jeszcze z kosza, bo w chłodne dni siedzę w nim pod kocem :)
UsuńAle świetne siedzisko. Z pewnością miło jest w nim odpoczywać.
OdpowiedzUsuńjaki to model basenu? czy dobrze się sprawował? bardzo bym chciała mieć basen przydomowy, ale im więcej czytam na ich temat tym większe mam wątpliwości jaki z nich wybrać :(
OdpowiedzUsuńPrzepięknie urządzony kawałek ogrodu. Jeśli trawa i rośliny nie mają jeszcze stałego nawadniania, to warto o nim pomyśleć. Meble ogrodowe w zielonym otoczeniu będą wyglądać jeszcze ładniej :-)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się zjawiskowo
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńSuper pomysł!
OdpowiedzUsuńczy można coś więcej o tym dywanie? skoro jest w ogrodzie to jest narażony na różne niekorzystne czynniki atmosferyczne i zachlapanie wodą z basenu. jak wygląda konserwacja i pranie dywanu ogrodowego tego typu?
OdpowiedzUsuńTaka forma odpoczynku jest dla mnie.
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuńCiekawy i inspirujący wpis
OdpowiedzUsuń