METAMORFOZA APARTAMENTU W 7 DNI - CZYLI FINAŁ II ETAPU PROJEKTU 3X3X3
Witajcie kochani!
Minęło zaledwie 7 dni ale wiele się w nich działo…
Przejechałyśmy ponad 1300 kilometrów, przerobiłyśmy 14 sztuk mebli przy czym 2 meble wyprodukowałyśmy od zera, stworzyłyśmy 10 "dzieł sztuki", zużyłyśmy ponad 450 metrów taśmy malarskiej, wymalowałyśmy 40 litrów farby, zużyłyśmy około 20 pędzli, 12 wałeczków i hektary folii malarskiej… o położeniu podłogi i kafli nie wspominając. To dało w sumie 1 957 zdjęć i 14 tutoriali…
Tak można by podsumować w wielkim skrócie naszą pracę przy realizacji II etapu projektu "3 MIASTA - 3 STYLE - 3 REALIZACJE"
Ale zacznijmy od początku.
Kiedy szukając odpowiedniego miejsca dla naszej metamorfozy, trafiłyśmy do Sielskiej Chaty (Łeba), ujęli nas nie tylko właściciele, ale przede wszystkim obiekt sam w sobie. Kiedy w poszukiwaniu konkretnego kandydata do przeróbki, przeglądałyśmy pokoje od razu nasze serca skradł samodzielny apartament, położony na skraju domu z niebieskimi drzwiami i pięknym wyjściem na taras. Przyznam, że od razu wiedziałyśmy, że to TEN! Miał potencjał. Już wtedy był śliczny, ale mógł być bardziej wyrazisty, lepszy. Postanowiłyśmy zmierzyć się z nim.
O założeniach projektu i wybranym stylu pisałyśmy wcześniej, ale dla przypomnienia możecie o tym przeczytać TUTAJ.
Wybrany przez nas apartament składa się z dwóch pomieszczeń i łazienki. Ponieważ nie łazienka była naszym celem, metamorfozie postanowiłyśmy poddać pozostałe pomieszczenia. Mniejszy pokój to sypialnia z dwoma łóżkami, pokój główny pełni wiele funkcji - jest tam aneks kuchenny, sypialnia, jadalnia, salon z kominkiem, wielka czterodrzwiowa szafa i dwa ciągi komunikacyjne. Trochę dużo jak na jedno pomieszczenie, ale ponieważ jest to mieszkanie „feryjne”, to wszystko jest tu niezbędne.
Pierwotne ustawienie mebli było dobre, jedynie co nam przeszkadzało to usytuowanie łóżka „małżeńskiego” pod ścianą w roku pokoju i powieszony nad nim wielki telewizor. Reszta była koniecznością. Ale naszą metamorfozę postanowiłyśmy zacząć od podłogi.
podłoga
W całym pomieszczeniu położone były płytki podłogowe. O ile kafle same w sobie nie są złe, bo przecież łatwo utrzymać je w czystości i wspaniale nadają się w strefach o dużej wilgotności, to mają również swoje minusy- są dość głośne (słychać każdy stukot), śliskie i mało przyjemne w dotyku, a przecież na urlopie najchętniej chodzimy boso! Postanowiłyśmy więc zamienić je na modne ostatnio winyle. Ponieważ podłogami winylowymi jesteśmy zachwycone, opowiemy o nich już niebawem. Pokażemy Wam jak łatwo je się kładzie i opowiemy o nich więcej. Dzisiaj skupimy się tylko na kolorze i wzorze.
Ze względu na jakość możliwych zabrudzeń (woda i piasek z plaży), do naszego pokoju wybrałyśmy panel winylowy: Dąb Szary Historyczny marki QUICK-STEP. Jest to deska z pięknie odwzorowanym usłojeniem dębu w jasnym, ciepłym wybarwieniu. Ponieważ nie było w planach zrywania starych kafli to panele winylowe okazały się tu strzałem w 10, bo nie tylko można je kłaść na stare podłoże, to jeszcze są całkowicie odporne na wilgoć. W połączeniu z białymi listwami wykończeniowymi OGE marki QUICK-STEP zadały szyku!
ściany
O wielofunkcyjności pomieszczenia pisałam już wcześniej i o tym, że nie można było z niczego zrezygnować. Postanowiłyśmy więc podzielić przestrzeń nie tylko wytyczając strefy ale również podkreślając je kolorem. Na ściany wybrałyśmy przepiękny ciemno-niebieski kolor z mieszalnika BONDEX SUPER WALL. Pomalowałyśmy nim ścianę z aneksem kuchennym i część sypialnianą, a nawet kaloryfer. Kolor, pomimo że dość intensywny, wcale nie zaciemnił pomieszczenia. Dodał mu klasy. Niczym ściemniające się niebo w pełni lata, stworzył szlachetną bazę, która stała się sceną dla pozostałych przedmiotów.
SYPIALNIA
Postanowiłyśmy podmienić w apartamencie łózko. Poprzednie było całkiem ładne, ale nie pasowało nam do naszego stylu. Ponieważ teraz miało być bardziej Royal (takie nadmorskie Hamptons), w sypialni bardzo chciałyśmy mieć tapicerowany zagłówek. Biorąc pod uwagę liczbę pokoi w Sielskiej Chacie z wymianą łóżka nie było większego problemu. Jeżeli chcecie mieć sypialnię o wyglądzie luksusowym to wysoki materac i tapicerowany zagłówek to MUST HAVE! Zagłówek kupiłyśmy od Błażeja z Home&Living Wnętrza. Wybrałyśmy model głęboko pikowany MILL, w kolorze piaskowego beżu - pasujący oczywiście do podłogi.
Nie ma luksusowej sypialni bez tony poduszek, a o to zadbała pracownia COLORFORHOME z Wrocławia. Dziewczyny uszyły przepiękne aksamitne poduchy, obszyte atłasowym sznurem. Do tego jasna kapa i koc w wyraziste wzory (Home & living wnętrza). Strefę sypialnianą oddzieliłyśmy od reszty pomieszczenia białymi zasłonami, co pozwoliło uzyskać trochę intymności. Przyznam, że miałam ochotę tam zanurkować i zdrzemnąć się nieco.
Nie ma luksusowej sypialni bez tony poduszek, a o to zadbała pracownia COLORFORHOME z Wrocławia. Dziewczyny uszyły przepiękne aksamitne poduchy, obszyte atłasowym sznurem. Do tego jasna kapa i koc w wyraziste wzory (Home & living wnętrza). Strefę sypialnianą oddzieliłyśmy od reszty pomieszczenia białymi zasłonami, co pozwoliło uzyskać trochę intymności. Przyznam, że miałam ochotę tam zanurkować i zdrzemnąć się nieco.
Jadalnię w pomieszczeniu tworzy okrągły stół cztery krzesła. Jak już się pewnie domyślacie i one doczekały się nowej odsłony - wszystko zostało przemalowane a w krzesłach wymieniłam całą tapicerkę. O wyjątkowy blask i błysk w oku oglądających, zadbały ręcznie szlifowane kryształy z porcelanowymi wieczkami z Huta Szkła Kryształowego Julia. Szczególny zachwyt wzbudzała zwłaszcza kolekcja BLANCA (wyróżniona w plebiscycie MUST HAVE 2017), którą wypatrzyłyśmy podczas tegorocznego festiwalu ŁÓDŹ DESIGN.
salon
Dla równowagi kolorystycznej, na przeciwległej ścianie łóżka namalowałyśmy tym samym odcieniem niebieskiego co w sypialni, kraciastą polichromię. Dwie godziny zajęło nam wyklejenie ściany taśmą malarską, żeby ta ozdoba powstała. Jak zrobić ją „krok po kroku” już niebawem na blogu, wraz z szablonem do pobrania. :)
Głównym aktorem salonu, okazała się mała granatowa sofka z przerobionym starym kufrem, zastępującym stolik kawowy. Przeróbce poddane zostały też dwa krzesła (tutorial w przygotowaniu), które stanowią cześć tej grupy siedzącej. Po przeróbce krzesła zachwyciły nawet samego tapicera- czyli mnie. Ale przyznamy, że nie miałyby takiej klasy, gdyby nie tkaniny zza oceanu od Fabricut Polska.
Sofka na początku wydawała się dość mała i trochę mało stylowa. Jednakże w połączeniu z poduchami i przepięknym pledem od MADIVA CREATIVE, pokazała klasę. Mówi się, że „nie szata zdobi człowieka”, ale w tym przypadku to szata ozdobiła sofę. Nie byłoby tego przytulnego zakątka bez dodatków: lampy, kulki i srebrna taca od HOME&LIVING WNĘTRZA i poduszka którą uszyłam z pięknej tkaniny od Fabricut Polska.
Odmiany potrzebował też kominek. Zbudowany z żółtawej cegły typu klinkier, nie pasował do całości. Konieczny był mały lifting. W tym zadaniu nieoceniona okazała się biała farba Acrylic Enamel marki BONDEX. Farba ta jest super trwała, do stosowania na zewnątrz i we wnętrzach. Odporna na temperatury. Dzięki wysokiej elastyczności pracuje razem z podłożem – nie łuszczy się i nie pęka. Wysoka siła krycia zapewnia doskonały efekt już po pierwszej warstwie. Szybko wysycha i nie kapie, ułatwiając tym samym pracę. Dodatkowo niska zawartość lotnych związków organicznych sprawia, że produkt jest niemal bezwonny. Ze względu na porowatość podłoża, na obudowę kominka naniosłyśmy 3 miejscami nawet 4 warstwy farby. Sami oceńcie czy było warto.
kuchnia
Stare meble kuchenne, też zostały odnowione. W tym celu zamówiłyśmy farby specjalnie wymieszane pod kolor ściany. Farby zamówiłyśmy z mieszalnika w sklepie Studio Dekoral. Ponieważ chcemy pokazać Wam, krok po kroku jak to robiłyśmy, to teraz tylko wersja po, a tutorial niebawem na blogu. :) Mamy tylko nadzieję, że latem, kiedy zadzwoni złoty dzwon okrętowy i zawezwie letników na śniadanie, odnowiona kuchnia sprawi, że będzie ono bardziej smaczne!
dodatki i sztuka
Nie było by klimatu w naszym wnętrzu gdyby nie liczne starocie i marynistyczne dodatki. Starocie, skrzętnie zbierane na targach przywiozłyśmy ze sobą (kufer i walizki), marynistyczne dodatki (wiosła, szklane boje, srebrne lustra-bulaje, złoty dzwon żeglarski i piękne drewniane wiosła) to nabytek które zdobyłyśmy w sklepie z marynistycznymi dodatkami NAUTIX. Sztukę do tego wnętrza stworzyłyśmy same. Wystarczyły nam do tego 4 ramki z Ikea, 4 metry białej ozdobnej liny i dostęp do „sieci” Dlaczego i jak… to już inna historia.
a tak na koniec
Na koniec wygrzebałyśmy z naszych ostatnich zdobyczy z TK MAXX piękne gałki do drzwi, które ozdobiły drzwi do łazienki.
Zmęczone i szczęśliwe pozdrawiamy
Ania i Beti czyli dziewczyny z Pani to potrafi
Napiszcie jakie są Wasze pierwsze wrażenia,
zachęcamy Was również do oglądania całego cyklu
z tutorialami DIY z tej metamorfozy będziemy
miały dla Was fantastyczne niespodzianki!
z tutorialami DIY z tej metamorfozy będziemy
miały dla Was fantastyczne niespodzianki!
32 comments: