MIESZKANIE LOFTOWE - ARANŻACJA DLA DWOJGA

Zapewne pamiętacie naszą poprzednią realizację w "Nowej Papierni", ale tak dla przypomnienia dodam, że kiedy zostałyśmy poproszone o pokazanie możliwości aranżacyjnych apartamentu pokazowego, przygotowałyśmy w zasadzie trzy aranżacje… no tak miało być na początku. Podczas przygotowywania apartamentu do zdjęć, ciągle coś przynosiłyśmy, wynosiłyśmy, dostawiałyśmy i tak w kółko. Oczywiście jak zawsze miałyśmy plan tego co pokażemy i jak to będzie wyglądało. Ale mieszkanie było małe, a my miałyśmy w nim praktycznie trzy komplety mebli, więc ciężko było się poruszać. Część mebli I dodatków musiałyśmy ciągle gdzieś chować i przesuwać, nawet niektóre (te bardziej kruche przedmioty), zamknęłyśmy w łazience.

Z pierwszą aranżacją poszło bez przeszkód. Efekty dla przypomnienia TUTAJ.

W drugiej aranżacji chciałyśmy pokazać, że w takim mieszkaniu mogą swobodnie mieszkać dwie osoby. Konieczna więc była zmiana mebli na bardziej do tego celu przystosowane. Pojawiło się też więcej kolorów – głównie zieleni i złota, które są bardzo modne w tym sezonie. Ciekawym urozmaiceniem wnętrza miały być dwa wielkie art-printy z wizerunkami owadów. Byłyśmy zachwycone kiedy je wypatrzyłyśmy, bo fantastycznie pasowały do grafiki z palmami oprawionej w piękną złotą ramę.

No właśnie.

Rzuciłyśmy się w wir pracy – ustawianie- zdjęcie, przestawianie - zdjęcie, zmiana mebli- zdjęcie… i tak przez cały dzień. Przy drugiej „zielonej” aranżacji, coś wydawało nam się nie tak, że o czymś zapomniałyśmy… Ale my dalej pracowałyśmy, po „zielonej” przyszedł czas na „pomarańczową” aranżację (zdradzimy ją już niebawem). Za oknami powoli zapadał zmrok, w mieszkaniu robiło się coraz ciemniej. Sesja się skończyła, zaczęłyśmy sprzątać i wtedy dokonałam strasznego odkrycia!

Nasze przepiękne, wyszukane art-printy, stały cały czas zapomniane w łazience. Zamarłam. To trzeba było naprawić. W oczekiwaniu na Anię, która na chwilę wyszła, szybko ustawiłam czwartą wersję. Kiedy powiesiłam „owady” na ścianie, już wiedziałam czego mi cały czas brakowało!

Tak więc reasumując, nasze poczynania, poniżej prezentujemy sesję „zieloną” w dwóch odsłonach.

Sofa i przyjaciele:

Wymieniłyśmy sofę na większą tak, żeby mogła pomieścić swobodnie dwie osoby. Do tego wybrałyśmy sofę modułową NOI od DESIGN-EXPO. Futrzasta narzuta w zielono - szmaragdowym kolorze (zakupiona w TK MAXX), wspaniale pasowała do przerobionej walizki, która stała się stolikiem kanapowym z funkcją schowek (o walizce przeczytacie więcej TUTAJ). W tej grupie świetnie wyglądał ciemno zielony stołek od HAPPY BAROK.

Dywan

Mocnym akcentem tej aranżacji, stał się oryginalny, duński dywan (DESIGN-SPICHLERZ), oczywiście utrzymany w modnych w tym sezonie zieleniach.

Rajski akcent

Jak wiadomo oprócz koloru zielonego, królową wnętrz okazała się w roku 2016 palma. Czy to jako roślina doniczkowa, czy w postaci wzoru lub reprintu - na nowo je pokochaliśmy i zagościły w naszych salonach. Jeżeli zdecydujemy się na zakup żywej palmy, warto pamiętać, że taka roślina nie tylko świetnie wygląda, ale oczyszcza powietrze ze szkodliwych substancji takich jak tolen, ksylen i amoniak a w dodatku doskonale dotleni i nawilży nasze wnętrze.

Ogień we wnętrzu

Nie mogło zabraknąć wolnostojącego kominka, który nie tylko i nadaje wyjątkowego charakteru wnętrzu, ale jest przy tym symbolem domowego ogniska. Bio kominek użyty w sesji, to Planika Totem Commerce (z Galeria-wnętrza.pl) 

Stare z nowym

W naszych aranżacjach lubimy zestawiać nowe ze starym. Bo nic tak nie dodaje charakteru wnętrzu, jak przedmioty z dusza. Przyznajcie, że nasz fotel „muszlowy” z lat 60. w oryginalnym obiciu, pięknie wpisał się w całość.

Pająk w klatce

Ponieważ oświetlenie w tym wnętrzu jest mocno zdefiniowane, no i nie mogłyśmy go na potrzeby sesji wymienić, postanowiłyśmy dodać mu loftowego szlifu. Jak wykonać takie konstrukcje i z czego… to zdradzimy już w następnym poście.

Royal Chic

Stary okrągły stół, designerskie krzesła i grafika w złotej ramie (BABAFU + OPRAWIAMY W RAMY), stworzyły uroczy kącik jadalniany. Niesamowite kryształy z nagrodzonej kolekcji METROPOLIS z Huty Julia, pięknie odbijały światło świec.

Uwaga: Stół można oczywiście rozłożyć, tak, że pomieści nawet sześć osób. Teraz można rodzinnie świętować lub zapraszać przyjaciół. Takie rozwiązania sprawdzają się znakomicie nie tylko w małych wnętrzach.

Zgubione, znalezione

I to właśnie są te „owadzie” dzieła sztuki. Odnalezione, i chociaż zdjęcia robione już po zmroku, to i tak widać jak wspaniale wpisują się w przestrzeń.

i tak zastał nas zmrok... ale chyba przyznacie, że tak wieczorową porą, przy blasku kominka jest romantycznie?

Dodatkowo wraz z firmą DESIGN-EXPO przygotowaliśmy dla Was rabat -10% 

na zakupy w sklepie internetowym lub stacjonarnych we Wrocławiu i Warszawie

– na hasło "PANI TO POTRAFI" rabat obowiązuje do marca br. 

Ciekawe, jesteśmy która z aranżacji Wam przypadnie do gustu?

Dziękujemy, że odwiedziliście naszego bloga

Pozdrawiamy, Ania i Beti z "Pani to potrafi"